Numer postu:#64 przez bambrys » Śr 19:44, 02 lut 2011
witam panowie , oczytałem się troche w internecie , wczoraj troszkę posiedziałem przy aucie prawie 6 godzin i dowiedziałem się co jest przyczyną szarpania po zatankowaniu do pełna, za szybkiego ubywania paliwa z baku a także ostatnio w tym tygodniu odpalania porannego . Dziś pierwszy dzień pojeździłem wiec jak będzie wszytko ok to znaczy że to był elektrozawór pochłaniacza par paliw . Ma on za zadnia co jakiś czas się otworzyć i opary zostaną wessane do kolektora. I tak wczoraj odkręciłem koło tylne prawe to po stronie wlewu paliwa , poobpukiwałem lodu , błota, odkręciłem plastik pod który znajduje się pochłaniacz par paliw. A wiec mam pochłaniacz czarną puszkę z trzema wężykami dwa od dołu i jeden od góry i odpowietrznik . Odczepiłem wszystko, odkęciłem wymyłem i zaczełem od sprawdzania. i tak dwie dilne rurki są połączone z bakiem , przechylając rurki leci z nich paliwo przez chwilę, a dmuchając w jedną paliwo wylatuje drugą. Trzecia rurka jest doprowadzona do lektrozaworu który się włącza co jakiś czas . A wiec odpalam auto i idę w stronę wężyka dotykam go a tu ciągnie cały czas powietrze a nie powinno. Dodając trochę gazu słychać z okolic przepustnicy takie tyrkotanie wtedy się załanacza i wyłącza elektrozawór to jest tak na oko 1,5-2 tyś obrotów na minute nie wiem bo nie mam obrotomierza . I tak mamy przyczynę kłopotów a więc szarpanie przy pełnym baku bo lektrozawór puszcza i pobiera dodatkowo paliwo i dużo paliwa nie spali czy coś i szarpie. Auto które pracuje na wolnych obrotach jak się zatka rurke to czuć jak wciąga palca a co dopiero na wyższych obrotach. Druga sprawa ubywanie paliwa jak cały czas ciagnie to czy to opary czy paliwo jazda na gazie owocowała szybkim ubywaniem paliwa z zbiornika. Trzecia sprawa problem z odpalaniem rano cały czas ciągnie lewe powietrze wiec auto nie chciało odpalic za pierwszym razem tylko jak we wtorek dopiero za 3. Odłączyłem wtyczkę od elektrozaworu co tak żeby sprawdzić żeby się nie włączał napewno też ciągneło powietrze. Wyskoczył błąd który musiłałem juz odpłatnie niestety skasować trudno próba musiała być. Co do samego pochłaniaczas jest narażony na wodę , błoto i wszystko inne które wlatuje odpowietrznikiem widać po ściągnieciu satyczki fabrycznie podziurawionej . Nie wiem jak to ma działać sprawnie jak tam jest wszystko a powinno być sucho i czystko przecież tam jest paliwo , opary i wszytko trafia do silnika. A wiec rurkę zaślepiłem , pochłaniacz zdemontowałem narazie obie rurki połączone , tymczasowo jest założony korek nieszczelny nawiercony żeby nie było żadnych ciśnień i podciśnień. Mam nadzieję że komuś to pomoże ,ja nie wiem czy będę to wymieniał bo to jest tylko ekologia a ja nie jestem za ekologią i mam to w d.... .