Numer postu:#8 przez niewidomy3373 » Wt 1:03, 02 kwi 2013
Cześć,
miałem to samo w lutym tego roku. Najpierw sztywno jak cholera, a jak następnego dnia przyszła odwilż to mnie bujało niesamowicie. Jak jechałem na nierównościach (sorry na naszych drogach to 98% trasy) tak mnie bujało, że nie zdążyłem ustabilizować bujania, a na kolejnej łacie jezdni znów wpadał w "ruch morskiej fali". I tak bracie przez cały czas. A na dodatek tak mnie bujało, że na zakrętach samochód pod wpływem siły odśrodkowej bujnął na zewnątrz po czym się jakby odbił i znów bujnął.
Diagnoza na stacji kontroli pojazdów??????? Amortyzatory........... Wydawałoby się, że koniec problemu, ale nie. Wymieniłem 18 lutego tego roku te amory i dalej mi coś nie pasuje. Jednakże teraz wydaje mi się że chyba jest za sztywny bo podskakuję jak zając na małych nierównościach. A ponadto jak przejeżdżam przez nierówności to mam wrażenie, że koła tracą przyczepność (wydaje się, że to normalne, ale moim zdaniem tracą przyczepność za często i na zbyt małych nierównościach).
Ktoś ma jakąś radę?????????? Czy mechanik, źle dobrał mi amortyzatory może od innego modelu fiata, albo nawet innego modelu Pandy. A może to inny element zawieszenia np. sprężyny, wahacze, stabilizatory????????? Pomóżcie proszę. Wydałem 850zł. na wymianę amortyzatorów i dalej nie czuję komfortu jazdy.