silnik gaśnie podczas skręcania w prawo

Coś stuka, coś puka - zajrzyj tutaj

Moderatorzy: Majkel_B, Pols

silnik gaśnie podczas skręcania w prawo

Numer postu:#1  Postprzez old1 » So 15:45, 19 mar 2011

Witam!
Postanowiłem założyć nowy temat, chociaż w jakiejś mierze nawiązuje on do rozprawy na temat szarpania silnika. Pomijając ową uporczywą dolegliwość, coraz częściej mam problemy z gaśnięciem auta na luzie - tylko podczas skręcania w prawo.

W tym tygodniu już 3 razy zgasł mi całkowicie subtelnie i niezauważalnie podczas pokonywania ostrego zakrętu w prawo (zawsze jest to ten sam zakręt - dla mnie to jakaś magia).

Co ważne - nie ma problemu z ponownym odpaleniem. Poziom paliwa chyba też nie ma znaczenia - dzisiaj zgasł, a mam pół baku.

Na co zwrócić uwagę? Może ktoś ma jakieś podejrzenia?

Pozdrawiam.
old1
Aktywny
Avatar użytkownika
 
Posty: 60
Dołączył(a): So 18:30, 23 paź 2010
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Numer postu:#2  Postprzez chojraaak » So 16:36, 19 mar 2011

to naprawde magia :D

niestety nie umiem sie ustosunkowac do Twojego problemu. Cale szczescie ze w Wieliczce nie ma takich zakretow ;) :P
chojraaak
Aktywny
 
Posty: 81
Dołączył(a): Wt 0:56, 18 sty 2011
Lokalizacja: Kraków
Wiek: 44
Panda: Dynamit

Numer postu:#3  Postprzez Wolfi » So 18:35, 19 mar 2011

Ja napiszę taka ciekawostkę którą mi mój mechanik opowiadał, facet mial podobny przypadek lecz z cofaniem. DO przodu auto jechało jak wsciekle gdy chciał cofac auto gasło. Facet podobno woził sie po serwisach 2 miesiące i niekt nie umiał tego zrobic i zdiagnozować. W koncu trafił do mojego mechanika, gdzie mechanik odpalił silnik cos tam popatrzyl, wsadził w silik deske i go odchylił silnik zgasł...
Okazało się ze jak facet chciał cofnac jakas kostka odchylała sie do przodu powodała rozłączanie sie jakiegos układu i silnik gasł, wiec jakoś to przyszło mi na myśl pierwsze. Ze jakis kabel albo wiązka nie maja stylu akurat przy zakrecie w prawo, a ten zakret może jest na tyle specyficzny ze inaczej ułozony i cos własnie tez sie rozłacza powodując gasniecie auta? ...
Obrazek
Wolfi
Wymiatacz
Avatar użytkownika
 
Posty: 980
Dołączył(a): So 18:29, 23 paź 2010
Lokalizacja: Nisko
Wiek: 42
Panda: 1.1

Numer postu:#4  Postprzez moszczu » So 11:54, 26 mar 2011

tez miałem podobny przypadek z cofaniem, gdy wrzuciłem wsteczny auto gasło, nieraz na światłach lubił zgasnąć ale już ponad rok czasu od tych incydentów i jak narazie wszystko jest ok :) problem się sam rozwiązał
moszczu
Klubowicz na emeryturze
Avatar użytkownika
 
Posty: 1709
Dołączył(a): Wt 22:04, 22 mar 2011
Lokalizacja: Głowno
Wiek: 35
Panda: 1.1 Blue Actual 2003r.
Imię: Michał

Numer postu:#5  Postprzez old1 » So 12:34, 26 mar 2011

Po tygodniu jeżdżenia szarpanie nie ustało. Coraz bardziej skłaniam się ku teorii związanej z wodą w baku. Dokładnie rok temu w okolicach świąt wielkanocnych miałem ten sam problem i z czasem sam się rozwiązał.
Audo szarpie zawsze podczas pokonywania zakrętu i po nim. Ewentualna woda w baku powinna znaleźć się na dnie zbiornika, więc zakładam, że przelewająca się w takich okolicznościach jgo zawartość powoduje, że pompa zasysa albo wodę, albo jakiś szlam z dna. Podczas jazdy bez ostrych zakrętów silnik szarpnie tylko po gwałtownym hamowaniu (gdy auto nurkuje), co też ma wpływ na przemieszczanie się paliwa. Do tego im mniej mam paliwa, tym bardziej szarpie (zakładam, że proporcje woda - paliwo się zmniejszają). Jeśli chodzi o terminowość objawów - myślę, że wahania temperatury - od lekkich minusów w nocy do 15 stopni w dzień mają wpływ na jakąś zwiększoną kondensację wilgoci.
Ostatnio nalałem do baku preparatu do usuwania wody - zauważyłem decydowaną poprawę - rzadziej występowały szarpnięcia i były delikatniejsze. Zobaczymy, co będzie dalej. Może przejdzie samoistnie - jak rok temu.

Jeżeli powyższy wywód ma znamiona bzdury, proszę o uświadomienie mi moich błędów
:wink:

Aha - sprawdziłem połączenia masy, przez kilkanaście minut ruszałem wszystkimi kablami w okolicach silnika i nic się nie działo, więc wstępnie zakładam, że to nie jakiś problem z połączeniami.

I jeszcze pytanie - jakie środki polecacie do usuwania wody z baku. Do denaturatu podchodzę raczej sceptycznie. Ostatnio użyłem STP, ale może są lepsze. Czekam na sugestie.

Pozdrawiam.
old1
Aktywny
Avatar użytkownika
 
Posty: 60
Dołączył(a): So 18:30, 23 paź 2010
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Numer postu:#6  Postprzez ...:::V71:::... » So 23:17, 26 mar 2011

z tego co slyszalem STP robi najlepsza chemie do aut jezeli mowic tu tylko o silniku i ukladach paliwowych.
Napisz czy problem sie rozwiazał bo bardzo ciekawy jest to przypadek :)
Zamiast krwi benzyna
zamiast serca turbina


Pzdr.
...:::V71:::...

MOJA PANDA
http://www.pandaclubpolska.pl/forumpcp/ ... highlight=
...:::V71:::...
Sympatyk
Avatar użytkownika
 
Posty: 106
Dołączył(a): So 21:55, 19 mar 2011
Lokalizacja: Wrocław - Nottingham
Wiek: 39
Panda: sprzedana :(

Numer postu:#7  Postprzez old1 » N 23:29, 27 mar 2011

Historii ciąg dalszy. Dzisiaj ponownie panda zgasła podczas pokonywania ostrego zakrętu. Do tego zapaliła się kontrolka check engine i cały czas świeci - wszystko dokładnie tak, jak rok temu. Zobaczę co będzie się działo dalej. Na razie dolałem do pełnego baku 200ml metanolu. Jak on nie pomoże, to poddaję się :wink:
old1
Aktywny
Avatar użytkownika
 
Posty: 60
Dołączył(a): So 18:30, 23 paź 2010
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Numer postu:#8  Postprzez Vito » N 23:34, 27 mar 2011

Moze warto byłoby podłączyć autko pod kompa ?
Vito
Admin na emeryturze
Avatar użytkownika
 
Posty: 4203
Dołączył(a): So 18:29, 23 paź 2010
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
Wiek: 45
Panda: była - jest pug 508
Imię: Witek

Numer postu:#9  Postprzez Huczas » N 23:56, 27 mar 2011

dokładnie, sprawdzić jakie błędy - to zawsze jest jakaś wskazówka do działania
Huczas
Klubowicz na emeryturze
Avatar użytkownika
 
Posty: 1995
Dołączył(a): So 18:29, 23 paź 2010
Lokalizacja: Ruciane-Nida/ Warszawa
Wiek: 37
Panda: 1.2 Dynamic

Numer postu:#10  Postprzez elitspro » Pn 0:10, 28 mar 2011

Też kilka razy mi misiek gasł, gdy wrzuciłem na luz. Myślę, że u mnie wina tkwiła w instalacji gazowej, a mianowicie w parowniku czy tam jakimś reduktorze. Wymieniłem i wszystko do tej pory jest okej :) odpukać w niemalowane(czytaj: masę) :D
elitspro
Fanatyk na emeryturze
Avatar użytkownika
 
Posty: 724
Dołączył(a): Pt 10:49, 11 lut 2011
Lokalizacja: Białystok
Wiek: 33
Panda: 1.1 Blue FL

Numer postu:#11  Postprzez old1 » Pn 21:34, 28 mar 2011

Chyba znalazłem rozwiązanie. Dzisiaj zacząłem porządnie ruszać wszystkimi kablami i gdy dotknąłem czerwonego przewodu akumulatora silnik zaczął się dławić. Wszystko wskazuje na to, że winny jest właśnie ten przewód idący od plusa w lewo na dół - chyba do alternatora. Dotykając go i manipulując nim zgasiłem kilka razy silnik. Żeby być pewnym, postanowiłem przeprowadzić próbę drogową. Solidnie przymocowałem go taśmą i ruszyłem w drogę.

Auto jak nowe. Check silnika zgasł. Dopiero gdy wjechałem specjalnie na wyboistą gruntówkę pojawiło się delikatne szarpnięcie - dodam, że autem dość mocno bujało.

Wychodzi na to, że z wodą w baku nie trafiłem, a Wolfi strzelał dobrze.
old1
Aktywny
Avatar użytkownika
 
Posty: 60
Dołączył(a): So 18:30, 23 paź 2010
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Numer postu:#12  Postprzez Huczas » Pn 22:08, 28 mar 2011

nic tylko się cieszyć :)
Huczas
Klubowicz na emeryturze
Avatar użytkownika
 
Posty: 1995
Dołączył(a): So 18:29, 23 paź 2010
Lokalizacja: Ruciane-Nida/ Warszawa
Wiek: 37
Panda: 1.2 Dynamic

Numer postu:#13  Postprzez elitspro » Pn 22:14, 28 mar 2011

kolejne łatwe rozwiązanie sprawy :)
elitspro
Fanatyk na emeryturze
Avatar użytkownika
 
Posty: 724
Dołączył(a): Pt 10:49, 11 lut 2011
Lokalizacja: Białystok
Wiek: 33
Panda: 1.1 Blue FL

Re:

Numer postu:#14  Postprzez MDMA66 » Pt 10:08, 15 lut 2013

Wolfi napisał(a):Ja napiszę taka ciekawostkę którą mi mój mechanik opowiadał, facet mial podobny przypadek lecz z cofaniem. DO przodu auto jechało jak wsciekle gdy chciał cofac auto gasło. Facet podobno woził sie po serwisach 2 miesiące i niekt nie umiał tego zrobic i zdiagnozować. W koncu trafił do mojego mechanika, gdzie mechanik odpalił silnik cos tam popatrzyl, wsadził w silik deske i go odchylił silnik zgasł...
Okazało się ze jak facet chciał cofnac jakas kostka odchylała sie do przodu powodała rozłączanie sie jakiegos układu i silnik gasł, wiec jakoś to przyszło mi na myśl pierwsze. Ze jakis kabel albo wiązka nie maja stylu akurat przy zakrecie w prawo, a ten zakret może jest na tyle specyficzny ze inaczej ułozony i cos własnie tez sie rozłacza powodując gasniecie auta? ...





a pamiętasz jaka to kostka...mi gaśnie często przy wzniesieniu albo na progach zwalniojących...bylem u elektronika nic nie znalazł...już sam nie wiem co to może być zmieniłem świece i kable i dalej to samo przebieg 52 tys
MDMA66
Bywalec
Avatar użytkownika
 
Posty: 107
Dołączył(a): Pn 16:17, 30 kwi 2012
Lokalizacja: Oświęcim
Panda: Sprzedana
Imię: Michał

Re: silnik gaśnie podczas skręcania w prawo

Numer postu:#15  Postprzez pitt_99 » Pt 15:40, 15 lut 2013

Witam.
Miałem podobny problem w Golfie III. Sprawa rozbijała się o stacyjkę, coś tam nie stykało. Czasami silnik gasł przy wrzucaniu wstecznego, czasami przy włączaniu kierunkowskazów. Może u ciebie przy ruchu kierownicą, przerywa się jakiś obwód i silnik gaśnie?
pitt_99
Stały bywalec
Avatar użytkownika
 
Posty: 233
Dołączył(a): Pn 17:26, 11 lut 2013
Lokalizacja: Jaworzno
Wiek: 39
Panda: II Actual 1.1 LPG
Imię: Piotr

Następna strona

Powrót do Mechanika - problemy techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości

cron