Witam.
Z racji tego, że w internecie jest pełno sprzecznych informacji, chciałbym się zapytać o jeden element zasad ekonomicznej jazdy. Mianowicie, przy jakiej prędkości należy jeździć z jaką prędkością obrotową. Otóż wiele "fachowców" uważa, że najlepiej jest jeździć na jak najniższych obrotach, czyli dość szybko zmieniać biegi na wyższe. (Cały czas mowa o wersji benzynowej). Jeżdżę tak cały czas, natomiast miałem okazję przejechać się ostatnio Fordem Kugą w wersji dieslowskiej. Ustawiłem tempomat na 40 km/h, na IV biegu obroty wynosiły 1200 obr/min, a spalanie około 6 l/100 km. Po zmianie na III bied, zachowaniu tej samej prędkości, obroty wzrosły do 1900 obr/min, a spalanie spadło do około 3,2 l/100km. Rozumiem, że w Dieslach chodzi o to, aby jeździć z obrotami zbliżonymi do tych, które uzyskuje się przy największym momencie obrotowym.
W silnikach benzynowych też tak jest?
Nie mam obrotomierza w swoim Miśku, a biegi zmieniam tak:
I - > 15 km/k
II - 15 ÷ 25-30 km/h
III - 25-30 ÷ 40 km/h
IV - 40 - 50 km/h
V- < 50 km/h