Numer postu:#1 przez klakson » Śr 8:16, 14 gru 2011
Witam forumowiczów.
Fiat Panda 1.1 benzyna 2003 rok.
Problem: blokujący się lewy przedni hamulec. (Brak ABS)
Wymieniono: dwa razy wężyki z zaworkami, tłoczki, pompę hamulcową, płyn hamulcowy kilka razy.
Problem objawia się następująco: na wiosnę zaczął trzeć klocek, z tego powodu przy dużej prędkości biła kierownica, wymieniony został płyn i wężyk (lewy prawy), miesiąc spokoju, tym razem felga już gorąca po jeździe, więc tłoczki (lewy prawy) i znów miesiąc spokoju. Teraz wymieniłem pompę hamulcową, wszystko chodziło jak nowe przez 3 dni i to samo.
Objawy są taki,e że dopiero po przejechaniu 10km nie odbija klocek, co ciekawe zatrzymam się zgaszę silnik odczekam i puszcza.
Gdy auto stało na podnośniku to koło samo się kręci luźno po parunastu razach hamowania klocek złapie tarcz i nie wraca. Lewa tarcza jest już cieńsza od prawej. Przed wymianą pompy wyciekło trochę płynu hamulcowego przy wejściu rurki do pompy hamulcowej (na łączeniu).
Pedał hamulca twardnieje tak bardzo, że trzeba użyć sporo siły (normalnie jest miękki).
Nie wspomnę, że na światłach i pod górkę ruszanie jest trudne i że pali jak smok.
Po dłuższej czasami czuć smród klocka hamulcowego.
Nie wiem czy to może mieć jakieś znaczenie, ale rok temu w październiku wymieniany był prawy wahacz ponieważ na przeglądzie wyszło, że ma spore luzy. Lewy nie był wymieniany.
Czy wymieniać serwomechanizm hamulca? Pedał? Koszty rosną i to bardzo a problem jest bardzo uciążliwy zwłaszcza teraz gdy przy hamowaniu na śliskiej jezdni lewe koło się blokuje i tracę kontrolę nad autem.