Serwus,
wyjaśnię co ustaliłem, bo chyba trochę namieszałem.
Miernik niby lepszy , ale bateria do D. i stąd zawyżone odczyty.
Do tego dochodziła choinka na desce i problemy z odpalaniem, więc sam przekonałem siebie i innych utwierdzałem, że to za duże napięcie ładowania.
Tak mocno w to uwierzyłem, że kupiłem regulator napięcia, a następnie alternator na wymianę.
Zastanowię się jeszcze, czy go nie zwrócę.
Sugestia o sprawdzeniu innym miernikiem (dzięki Pentium i adam1965!), a także zmierzenie tym samym multimetrem, ale z dobrą baterią, zaowocowało tym, że winę alternatora mocno ograniczyłem (wyeliminuję jak opory z filmiku usunę). Podejrzenie padło na 5 letni akumulator oraz na rozrusznik, który już kiedyś mocno zawyżał opory przy odpalaniu, ale po wymianie miedzianych ślizgów problemy ustąpiły. Jutro jadę do "Pana Akumulatora" na oględziny baterii, a o rozruszniku opowiem we właściwym wątku.
Aha i najlepszy jest prosty miernik z dobrą baterią. I sprawdzenie drugim miernikiem