Numer postu:#14 przez Krzysztoffer » Cz 0:45, 08 lut 2018
Jest dokładnie jak napisał Albercik, ostatnio przerabiałem temat ręcznego bo u mnie był tak słaby, że ramię dzwigni hamowało o piastę mimo, że założyłem nowe szczęki. Kluczem jest dokładna regulacja nakrętki na samonapinaczu, który nie zawsze dobrze spełnia swoją rolę. Jest tam jeśli się nie mylę lewy gwint. Ale dobrze by było, by przy wymianie szczęk przetoczyć bębny, wtedy wszystko szybko się dociera. Wracając do regulacji- kręci się nakrętkę do takiego momentu, że gdy założy się koło to powinno stawiać lekki opór (minimalny), który po kilkudziesięciu km powinien zniknąć ( dotarcie). Później można znów podciągnąć nakrętkę jeśli efekt jest mizerny. Na wszelki wypadek przy docieraniu można robić krótkie odcinki lub sprawdzać czy bęben się mocno nie grzeje, bo wtedy szczęki się zeszklą i trzeba będzie je przytrzeć papierkiem.