Cześć,
Najpierw, w sobotę zaświecił się check engine. Przejechałam jeszcze jakieś 50 km (trzeba jakoś wrócić do domu) i żadnych innych objawów. Dzisiaj postanowiłam po pracy odstawić pandzie do serwisu i w połowie drogi panda totalnie straciła moc i na niskich obrotach masakrycznie trzęsie silnikiem tak, że nawet stojąc trzeba lekko wcisnąć gaz, żeby nie gasła. Problem w tym, że do serwisu mam jakieś 15 km przez miasto w godzinach szczytu
Jak myślicie, dojedzie?
I co to może być? Miał ktoś kiedyś coś takiego? Czym to się skończyło?
Ostatnio edytowano So 13:35, 12 sie 2017 przez
AdaMs, łącznie edytowano 1 raz
Powód: Zaczynając post należy się przywitać :)