Witajcie!
Jakiś czas temu pojawił mi się dziwny problem przy hamowaniu. Podczas hamowania na śliskiej nawierzchni lub z górki blokuje się lewe tylne koło. Nie muszę nawet jakoś specjalnie mocno wciskać hamulca. Czy ktoś z Was walczył może już z czymś takim? Jakieś pomysły ? Bo kurcze nie wiem czy sprawdzać lewy hamulec, czy prawy, czy rozdzielacz umarł czy co
Byłbym wdzięczny za pomoc
P.S.
Podjechałem na SKP żeby zbadać temat i wyszło że prawe koło hamuje.