Dzień dobry, dzisiaj po przejechaniu po nierównościach terenu usłyszałem nagle pojedynczy łomot, a w chwilę później głośny, suchy trzask. Uderzenia o podłoże raczej wykluczam.
Rzecz w tym, że autko zachowuje się po tym zdarzeniu całkiem normalnie i nie wykazuje żadnych zauważalnych problemów.
Próbowałem zerknąć na sprężyny zawieszenia i wyglądają na nieuszkodzone.
Mam pytanie. Czy mogło spieprzyć się coś ważnego na tyle dyskretnie, że chwilowo nie daje żadnych objawów