Hej,
mam Pandziochę 1.1 2006r,
mam długą historię z jednym problemem który się rozwija, ale od początku.
po zakupie Pandziochy włożyłem w nią gaz, wszystko pięknie ładnie, po przejechaniu ok. 5 tys km szarpanie podczas dodawaniu gazu (zarówno na benzynie jak i gazie), oraz błąd wypadanie zapłonów na 1 cylindrze, kable wymienione, świece też, spokój na 500km, potem znów to samo, wymieniliśmy jedną świece i zamieniliśmy cewki miejscami, znów spokój na jakieś ok. 500km po czym znów chceck, wypadanie zapłonów na pierwszym cylindrze (pomimo zmian miejscami cewek).
Potem regulacja zaworów i wymiana uszczelki pokrywy zaworów.
Znów spokój na jakieś 500km, a potem auto poszarpywało, zaś jeżeli wyjechałem na trasę, jechałem chwilę z ok. 100km/h, to problem ustępywał na jakiś czas, od ostatniego pojawienia się błędu poszło jakieś 2.5tys km, mimo że momentami poszarpywało, to ustawało. Teraz błędy znów wyskoczyło check świeci się cały czas, a błędy to wypadanie zapłonów na 1 i 3 cylindrze, troche płynu z chłodnicy ubywa (delikatnie) i jedna świeca jest delikatnie mokra od niego, ale wycieków nigdzie nie widać. Dodam, że zaczał się też problem z odpalaniem na zimnym, dusi się, a jak załapie to bez przygazowania gaśnie, oraz zaczęło przełączać na gaz momentalnie po odpaleniu.
Pytanie czy pchać się w wymiane uszczelki pod głowicą czy to może być coś jeszcze innego ?