Moderatorzy: Majkel_B, Camcioo
Agent napisał(a):Kamilo - chcę kupić Twoją Pandę! Jak tyle pali to biorę w ciemno!
Agent napisał(a):Kamilo - chcę kupić Twoją Pandę! Jak tyle pali to biorę w ciemno!
Worczynski napisał(a):Agent napisał(a):Kamilo - chcę kupić Twoją Pandę! Jak tyle pali to biorę w ciemno!
Zamiast kupować Pandę weź wymień te waldemary ( valteki czerwone ) co siedzą u Ciebie pod maską. Precyzję dawkowania gazu mają na poziomie pompy ogrodowej, drugie weź zrób porządne strojenie i da się spalać mniejsze ilości gazu.
Agent napisał(a):Czytam i czytam i po prostu nie wierzę w to co większość tutaj wypisuje.
No kurde, ja na trasie jadąc jak emeryt na piątce 90 km/h (przy wyprzedzaniu jedynie szybciej) ledwo schodzę do 7 L gazu / 100 km. A tu większość wmawia, że 7 L pali Panda w mieście, no litości...
Aha - po Olsztynie w cyklu miejskim (czasem jakaś krótka parokilometrowa trasa poza miasto) nie mogę zejść poniżej 9,7 L gazu / 100 km.
To co, moja Panda jest jakaś inna niż wasza?
Przy jeździe w trasie ok. 120 km/h to już spalanie przekracza 8,5 l / 100 km, także staram się jeździć przepisowo 90 km/h.
Worczyński napisał(a):Zamiast kupować Pandę weź wymień te waldemary ( valteki czerwone ) co siedzą u Ciebie pod maską. Precyzję dawkowania gazu mają na poziomie pompy ogrodowej, drugie weź zrób porządne strojenie i da się spalać mniejsze ilości gazu.
Agent napisał(a):9 to ja bym chciał żeby mi paliła Byłem raz u gazownika z Pandą i tak mi na komputerze "wyregulował", że paliła ponad 11 l Wymienił mi wtedy przynajmniej filtry od gazu, dobre i to.
Wg mnie i tak dobrze, że mieści się w dyszce na sto, w porównaniu do 13-14 l w poprzednim moim aucie (Astra II 1.6 16v) to świetny wynik
Worczynski napisał(a):Bobofrut, ja nie mam nic do waldemarów, o ile są odpowiednio skalibrowane. Mają przykrą cechę rozkalibrowywania się po jakimś dystansie, znacznie szybszą niż np OMVL Regfast i moje AC W01 Więc u Ciebie waldek jeszcze nie mówi nic złego ( bo instalacja świeża ), a u np Agenta, który pandę kupił z gazem może już nie trybić jak trzeba, bo na gazie już żyje trochę. Ja zauważyłem, że po powtórnym strojeniu wozidła znacznie przyjemniej się cyka na gazie, więc uważam za nieodzowne co 10-15kkm zjawić się u gaziarza i podregulować to i owo, a wtedy spalanie da się utrzymać w ryzach. O oczywistościach jak technika jazdy pisać nie będę, jak kogoś stać na palenie 9litrów LPG to pali tyle, ja wolę z mniejszą werwą jeździć, ale więcej.
Agent napisał(a):Ja kupiłem furę to już miała założoną instalacje LPG. Ze swoich obliczeń wnioskuję, że auto na gazie zrobiło ok. 60-80 tys. km.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości