Jarecki8810 napisał(a):Ktoś, kto stwierdził, że zmniejsza to spalanie i zwiększa moc i mówi o tym głośno, powinien dostać nagrodę Darwina.
Po częsci masz rację, bo we współczesnych silnich gdzie stopień sprężania jest powyżej 10 planowanie głowicy nie ma większego sensu jako zabieg tuningowy sam w sobie.
Po części się mylisz, bo miało to sens kiedyś, jak stopień sprężania był np. 7 i samochód był przystosowany do paliwa niskooktanowego. Wtedy się planowało głowicę żeby uzyskać wyższy stopień sprężania i używać paliwo o wyższej wartości oktanowej. Dawało to wtedy niższe spalanie i wyższą moc (i to wcale nie w promilach).
Poza tym, żeby otrzymać nagrodę Darwina trzeba zginąć lub stracić zdolność reprodukcji