Witam,
ostatnio mam problem za problemem w mojej Pandzie
W poprzedni czwartek byłem u gazownika, bo miałem za ubogą mieszankę na gazie. Podkręcił elegancko i było prawie dobrze, bo auto gasło - to na skrzyżowaniu to przy redukcji z 5 na 4. Odwróciłem dolot powietrza do filtra i było git.
Dziś rano pod maską trochę miałem roboty - http://forum.pandaclubpolska.org/viewtopic.php?t=1328
Później miałem jechać do centrum.
Wsiadłem, odpaliłem, jadę sobie - przełączyłem na gaz wszystko elegancko. Nagle patrzę a tu zapaliła się kontrolka silnika, zaraz znikła. I tak praktycznie przez całą drogę - zapalała się (to na dłużej, na krócej) i znikała.
Objaw był raczej przy zwalnianiu na 5. Czasem między 1 a 2.
Kable wysokiego napięcia miałem wymieniane całkiem niedawno. Świece, no tutaj ja obstawiam właśnie świece bo już trochę jeździłem.
Ale może Wy wiecie lepiej na co może chorować?