Mich@ł napisał(a): Ew prowadnicy zacisku (z tego co widziałem lekko jest pęknięta guma,
I jej nie wymieniłeś?
To poco była twoja robota.
Chcący wyeliminować problemy trzeba po kolei wymieniać wszystko co uszkodzone[/quote]
No widzisz akurat podczas wymiany miałem tylko klocki bo jeden niestety zdarłem prawie do zera
Podczas wymiany zauważyłem że guma na jednej prowadnicy jest lekko pęknięta jednak sam zacisk chodzi po prowadnicy bez najmniejszego oporu dlatego nie jechałem od razu do sklepu po nową.
Pytanie zadałem właśnie po to aby nie wymieniać wszystkiego po omacku
morpheus1581 napisał(a):A nie zagrzales ich przypadkiem jakoś?
Jest taka możliwość bo akurat jestem osobą, która dość intensywnie używa hamulców.
arnold napisał(a):Spróbuj też klocek przykleić na smarze miedzianym do zacisku, a na prowadnice tez dać miedziany lub ceramiczny.
W sumie to jest jakaś myśl.
Happek napisał(a):Kupiłeś sobie może tanie klocki? Ja teraz kupiłem do takiego roboczego chrupka jakieś klocki na sztuke, piszczy to tak że o boże kochany...i pomoże tylko ich wymiana
Niestety nie. tym razem TRW i pojawiły się cyrki. Wcześniej zawsze kupowałem najtańsze i panda śmigała aż miło ()czasami jedynie podczas hamowania piszczały no ale to byłem w stanie zaakceptować
).
Dominik234 napisał(a):Jak cię to pocieszy to te same objawy w swoim Seju miałem. Jak się rozgrzały hamulce to piszczały niemiłosiernie w trakcie jazdy (sczegolnie prawy przod) - pomagało tylko, a i to na krótki czas, użycie hamulca.
Z tego co pamiętam to po kolejnym czyszczeniu w warsztacie trochę się poprawiło, może użyli w końcu miedzianego smaru?
O właśnie mam dokładnie taki sam problem. Bo jak użyje hamulca to czasami udaje się że przestają piszczeć ale nie zawsze. Zauważyłem też że jak przy większej prędkości skręcam w prawo to przestaje piszczeć.
No nic w takim razie spróbuje jeszcze przesmarować całość smarem do hamulców lub miedziowym bo obecnie niczym nie smarowałem.