Tygrys napisał(a):Witam,
opiszę pokrótce problem:
Panda pewnego dnia zgrzała się, aż do czerwonej kreski i białego dymu z okolic rozrządu. Następnie został odpowietrzony układ chłodniczy i problem został zażegnany na około 1000km(tydzień) i przez cały ten czas wskazówka temperatury była równiutko na połowie. Wczoraj Panda znowu zaczęła się grzać, wskazówka nie doszła do czerwonego pola, ale była bardzo blisko, dzisiaj znowu ją odpowietrzyłem dolałem ok. 3l (!!!) płynu chłodniczego i temperatura znów nie przekracza połowy.
Termostat raczej jest sprawny, gdyż załącza się wiatrak zaraz po przekroczeniu połowy przez wskazówkę na skali temperatury.
Wiatrak tu nić nie ma do rzeczy, bo jak termostat się zawiesił to też Ci się włączy.
Pytanie:
Czy dolewałeś płynu, bo uciekło Ci przez korek po zagotowaniu ? czy po prostu Ci go ubywa ? bo 3l to jednak sporo jak na przelanie korkiem, jeżeli ubywa w jakikolwiek inny sposób, czyli samoczynnie to na 100% UPG przepuszcza już i jest do wymiany. Nie ma co z tym zwlekać ponieważ może Ci nadtopić głowicę i dojdzie Ci dodatkowo napawanie głowicy przed planowaniem.
Druga rzecz, jeżeli raz Ci się układ chłodzenia zagotował a potem tydzień czasu nic się nie działo, to termostat się po prostu zawiesił i będzie to robił coraz częściej, bo może być zanieczyszczony lub wyexploatowany, więc przy okazji wymiany UPG również bym go zmienił. Jeżeli to nie uszczelka to wymień chociaż termostat, koszty nie są kosmiczne a problem gotowania zniknie. Temat UPG jak i termostatu przerabiałem kiedyś u siebie, więc nie są to tylko domysły.