Gaz jest w porządku, nie mam sekwencji zwykły gaz, pali 2l więcej niż benzyny, więc jak dla mnie dobry wynik, ale spala mi 10l benzyny. Więc gaz jest zrobiony miodzio
, zapomniałem napisać że czasami dzieje się tak jakby pandzia się zapychała, np chce ruszyć z miejsca z 1 i panda nie rusza nie ma mocy i nagle strzał słychać i odzyskuje moc, albo nie słychać i powoli się rozpędza, jakby zapchana była. W sumie jak nie umiejętnie zmieni się biegi to strasznie muli, np przy 10-20km nie ruszy z 2 bo czuje jakby miała zaraz zgasnąć a z 1 za dużego kopa ma xD. np jadę 50km i jak wrzucę 4 to strasznie muli, a jak przy 60 to normalnie, dziwna to moja panda, i słaby ze mnie kierowca, ale staram się jeździć ekonomicznie, hamuje sprzęgłem i tak dalej
. Problemy są nadal, parowanie mniejsze na obiegu wewnętrznym podczas deszczu przez 20 min nie ma nic i po tym czasie zaczyna wszystko bardzo szybko parować
, Spalanie 10l benzyny 12l gazu, strzelanie i zapychanie, i co tam jeszcze pisałem. Auto powoli dobija do 170 tys