Odgrzeję kotleta bo miałem podobną sytuację ale po kolei...
Po wymianie piast z tyłu po jakimś czasie pojawiły się błędy ASR - a winowajcą jak się finalnie okazało był czujnik stopu. Rozebrałem, wyczyściłem, złożyłem ale żeby światła stop nie świeciły ciągle to musiałem podgiąć blachę przy pedale hamulca do góry o jakieś max 5mm.
Niby nic ale to wystarczyło żeby zaczęło mi blokować klocki w lewym przednim kole. Dym, smród itd, auto nie chciało za bardzo jechać.
Rozebrałem przód, czyszczenie wszystkiego na wysoki połysk, szlifowanie zadziorów na klockach, smarowanie prowadnic itd nic nie pomogło.
Kupiłem nowy czujnik stopu bo stary znów zaczął szwankować i były błędy, okazało się że nowy czujnik ma o wiele bardziej wystający trzpień, stary się już "zdeptał". Żeby wsadzić nowy czujnik musiałem wygiąć blachę przy pedale hamulca o kilka milimetrów w dół co sprawia, że pedał wędruje bardziej w górę a co za tym idzie trzpień, który jest przez niego wciskany a który znika w grodzi silnika może się bardziej wysunąć w stronę kabiny.
Może to tylko kilka milimetrów ale u mnie jak ręką odjął - lewe koło się nie grzeje, notabene tylko jedno się grzało, moim zdaniem dlatego lewe, że jest najbliżej pompy i (prawdopodobnie) trzpień nie odbijał wystarczająco żeby zeszło ciśnienie z pompy hamulcowej.
Także w razie podobnych problemów zamiast od razu pchać się w koszty spróbujcie przesmarować plastiki przy pedale hamulca jak wspominał wcześniej kolega albo odegnijcie trochę blachę w dół (w stronę podłogi) - obserwujcie tylko czy światła stopu Wam ciągle nie świecą.
Taka moja teoria, mnie pomogło to może innym się przyda - w końcu od tego jest forum