No i... Auto jako tako pracuje póki co. Sprawdziłem jeszcze raz rolkę napinacza i pasek. Było ok. W między czasie podczas wypinania przewodów przewód podłączeniowy od wtrysku się ukruszył. Wymieniłem i cóż. Tylko go odpalać aby sprawdzić co dalej jest nie tak. Odpalam, mechanik na przepustnicy dodaje gazu i zaczyna powoli łapać ale nic. Zrobił jeden ruch przy silniku i mówi teraz na pewno odpali. No nie mylił się. Po chwili jak auto przepaliło benzynę bo był troszkę zalany to zaczęło normalnie chodzić. Kolejna próba od ręki. 5 razy i zero problemu. Cud
Powiedzieć mi na pewno nie powie co zrobił bo taki sam problem miał z inną pandą. Może jak z nim jakieś alko zrobię to wyciągnę to z niego
Moja przyszła rodzina to jest więc naprawiam w warsztacie w sumie sam, a on tylko dogląda auto. Najszybsza nauka dla mnie. Mam jeszcze jeden mały problem gdyż odpiąłem gaz (butla się skończyła, parownik do wymiany, instalacja też już = min. 1000zł, przy mojej jeździe zwróci mi się to za 2 lata, a lepiej by było nową instalkę kupić), mam luźną sondę lambda 2. Niby jest wpięta i działa ale na benzynie pokazuje błąd. Źle była podłączona i nie mogę znaleźć wejścia gdzie ma się połączyć z przewodem 3
pinowym który wychodzi zza kolektora dolotowego. Mógłby ktoś cyknąć foto jak to ma być podłączone? W razie czego mam foto tego przewodu to wstawie na forum jak to wygląda u mnie.