Nie naciąg, tylko naprężenie
Tego się nie naprawia, tylko reguluje - normalna rzecz, pod warunkiem, że nie masz klimatyzacji.
Jeśli masz klimatyzację, napinacz paska jest automatyczny, jego się nie reguluje, tylko niestety wymienia na nowy, jeśli nie działa prawidłowo.
Paski mają to do siebie, że luzują się na mrozie, a naprężają od ciepła, odwrotnie, jak wsio inne.
Jeśli mechanik po wymianie paska, poluzował jego naprężenie (powinien), to może piszczeć po uruchomieniu zimnego silnika.
Trzeba go wtedy minimalnie naprężyć.
Im luźniejszy pasek, tym bardziej piszczy - brak ładowania, im mocniej naprężony, tym bardziej cierpią łożyska alternatora.
Minimalnie dociąg i będzie
"Mam do niego zaufanie."I bardzo dobrze!
Gorzej, gdyby nie zmienił naprężenia, po wymianie paska, wtedy szybko zacząłby Ci szumieć alternator.