Kierownica nie wróciła do jazdy na wprost
Napisane:
Pt 7:08, 24 paź 2014
przez bartaso77
Panowie,
Dziwna sytuacja, już drugi raz mi sie tak przytrafiło. Wyjezdzałem z uliczki osiedowej , skręcając w lewo. Gdy zawsze kierownica wracała do pozycji jazdy na wprost, tym razem nie chciała sie wyprostowac. Trzeba było trzymac sztwyno, aby jechac prosto. Później jeszcze raz skreciłem w lewo i po chwili przeszło. Czy to jakaś Wada maglownicy? Nalatane mam dopiero 13 tys.
Re: Kierownica nie wróciła do jazdy na wprost
Napisane:
Pt 11:10, 24 paź 2014
przez doldi
Ja siebie przekładnie kierownicy wymieniłem przy 6000 km
bo stukała
Re: Kierownica nie wróciła do jazdy na wprost
Napisane:
Pt 11:40, 24 paź 2014
przez Halski
Moźe trzeba by się czujnikowi skrętu przyjżeć.Nie wiem czy w pandzie lll robi się kalibrację czujnika skrętu,ale w mojej ll pomogło. Objawy miałem takie jak opisujesz tylko u mnie to występowało przeważnie po odpaleniu,też musiałem kierownicę mocno trzymać żeby jechać prosto bo jakbym puścił to by jeździła w kółko(przeważnie w lewo)
Re: Kierownica nie wróciła do jazdy na wprost
Napisane:
Pt 12:03, 24 paź 2014
przez bartaso77
Kolego Halski, a jak robiles tą kalibracje?
Re: Kierownica nie wróciła do jazdy na wprost
Napisane:
So 16:03, 25 paź 2014
przez Halski
Jest taki program FiatEcuScan i potrzebny jest kabel ELM 327 żeby połączyć się z samochodem.Program posiada taką funkcję jak kalibracja czujnika skrętu.Poczytaj sobie dział "Diagnostyka" to ci trochę przybliży temat.
Re: Kierownica nie wróciła do jazdy na wprost
Napisane:
Pn 19:08, 21 sie 2017
przez Pentium
Odświeżam temat. W okresie zimowym miałem podobne objawy, tzn po wyjechaniu z garażu jadę w prawo kawałek i jeszcze raz w prawo na główną, kierownica ciągnie w prawo na ok. 20 - 30 stopni, po kilkuset metrach i zwiększeniu prędkości objawy ustawały. Po podpięciu kompa nie było żadnych zapisanych błędów, zrobiłem kalibrację. Wiosną i latem wspomaganie działało prawidłowo, w sierpniu znowu powrócił objaw ściągania w prawo i czasami w lewo. Pierwsze co przychodziło na myśl, to uszkodzenie czujnika skrętu, tylko że trochę szybko, bo dopiero 31 tys.km i nieco ponad trzy lata. W piątek podpiąłem ponownie kompa i wykazało błąd:
C1200 - Napiecie akumulatora - niskie
SZCZEGÓŁY BŁĘDU:
Czas działania ECU: 46357 Min
Napięcie akumulatora: 6,510 V
Prędkość pojazdu (z CAN): 0,000 km/h
Oczywiście napięcie na akumulatorze było prawidłowe 12,7 V, ale wskazało pewien trop. Zdjąłem osłonę dolną pod kolumną kierownicy, co dało dobry dostęp do wspomagania, dochodzą tam dwie wiązki, wypiąłem wtyczki, nie było widać śladów upalenia lub zaśniedzenia ale spryskałem wtyczki i styki we wspomaganiu Elektrosolem (stary środek do styków elektrycznych), kilkakrotnie wpiąłem i wypiąłem wtyczki, skasowałem błąd w kompie, zrobiłem kalibrację. Przejechałem przez cztery dni kilkadziesiąt kilometrów i wspomaganie działa prawidłowo.
Niestety nie mając schematu elektrycznego (nadal niedostępny w necie dla Pandy III - może ktoś już trafił na ślad schematów i napraw dla Pandy III ??????) nie wiem gdzie dochodzą główne dwa kable zasilania dla wspomagania, nie miałem czasu śledzić ich drogi, więc nie sprawdziłem ich z drugiej strony. A styki zasilania muszą być idealne, bo grubość kabli wskazuje, że spore prądy tam wędrują, przynajmniej kilkanaście amper.
Mam nadzieję, że właściwie zdiagnozowałem przyczynę usterki i będzie spokój, ale gdyby ktoś miał podobne objawy to proponuję zajrzeć właśnie do zasilania silnika wspomagania.