To znowu ja...
Napisane: N 14:52, 02 gru 2018
Cześć, koło miesiąca temu dodałem tutaj post o wysokim spalaniu, napiszę trochę dokładniej, bo może nie do końca wyszedł ten pierwszy post tak jak powinien. Od momentu wymiany świec i przewodów wysokiego napięcia (na warsztacie, nie przeze mnie) auto zaczęło palić koło 9/10L na 100 km, tak jest do dzisiaj. Do tego doszło szarpanie, na postoju najczęściej, też częściej przy włączonym ogrzewaniu. Znajomy z ASO polecił mi wymianę sondy, jako, że nowa sonda to 500 zł oryginalna, za jego namową została wykrecona (z 4 pinową kostką) z Punto 1.2, jakiegoś rozbitka, po wymianie niby było ok, ale na komputerze wskazania dalej wariowały z bogatej na ubogą mieszankę, od -10, do +10 (chociaż przy starej sondzie było jeszcze gorzej) i tak cały czas, dostałem informacje "że komputer zaakceptuje ją i się uspokoi", na kompie pokazywało jeszcze cewkę nr 2, wymieniona na nową (Magneti Marelli), dalej nic. Pojechałem do najlepszego elektryka w Gdańsku, wyczyścił przepustnice, zerknął na komputer, no i niby wszystko ok, ale spalanie wciąż to samo, pojechałem do następnego, tym razem do mechanika, został oczywiście podłączony przez komputer, został podłączony na podmiane inny czujnik temperatury, dalej nic, zapytałem czy była sprawdzana pompa paliwa i wytryskiwacze, dostałem informacje, że tak, ale to takie nie pewne. Będę mega wdzięczny za pomoc, jeżeli ktoś na prawdę potrafi, wspomóc to na pewno wynagrodzę to. Nie wiem co to może być, czy to od początku siedzi sonda, czy wtrysk może lać? Coś z pompą paliwa? A może jakiś bezpiecznik/przekaźnik może być spalony? A też może przy wymianie świec mechanik mógł coś przekręcić? Bo słyszałem, że ten u którego wymieniałem kable i świece lubi się tak bawić? A może być jeszcze, że rozrząd przeskoczył? Będę wdzięczny za każdą pomoc, pozdrawiam.