Strona 1 z 1

Jadźka :)

PostNapisane: Pt 19:32, 19 lip 2013
przez szymonlomza
Chciałbym Wam przedstawić moje auto , używane bardziej rekreacyjnie niż do codziennej eksploatacji . Jest to VW Jetta mk II z 1990 roku z silnikiem 1,8 benzyna. Auto ogólnie było w dobrym stanie (11 lat w kraju w jednych rękach) , wymagało dopieszczenia czyli kosmetyki lakierniczej , zakupione zostały alufelgi 15stki , zmienione kierunki , oklejone tylne lampy , założone radio VW beta , wymienione przewody , świece , rozrząd z pompą wody , amory przód + tył , sprężyny przód + tył - niby drobiazgi ale trochę nadszarpnęło to portfel :)
Z powodu zakupu Jadźki , felgi do Pandzi jak na razie muszą poczekać , ale zrekompensuje jej to po nowym roku :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Jadźka :)

PostNapisane: Cz 10:25, 25 lip 2013
przez Kamillo
stara Jetta, Bora i Corrado - jedyna ładne VW w ostatnich 30 latach. A Twoja dobrze wygląda w tym białym kolorze :D

Re: Jadźka :)

PostNapisane: Śr 10:59, 31 lip 2013
przez pankoala
Ten środek był taki czysty czy robiłeś tam jakieś "porządki"?

Re: Jadźka :)

PostNapisane: N 20:01, 04 sie 2013
przez szymonlomza
pankoala napisał(a):Ten środek był taki czysty czy robiłeś tam jakieś "porządki"?


Był czysty , chociaż jak dla mnie jest jeszcze brudny , auto jest jeszcze przed praniem :)
Ogólnie w środku było "czuć dziadem" jak to pieszczotliwie nazwałem , teraz po wstępnym plakowaniu , myciu plastików , wszystko czeka jeszcze na pranie , które na dniach nastąpi

Re: Jadźka :)

PostNapisane: Pn 16:41, 05 sie 2013
przez pankoala
A widzisz, na zdjęciach wygląda na zadbane autko, ale wiadomo, że czyszczenie nie zaszkodzi ;)

Re: Jadźka :)

PostNapisane: Śr 17:20, 23 paź 2013
przez szymonlomza
Dziś zostały zakończone przygotowania do zimy . Wymieniony na nowy płyn chłodniczy oraz naprawa układu hamulcowego ( nowe klocki i tarcze z przodu , z tyłu nowe bębny , szczęki , cylinderki i łożyska) . Myślę , że na wiosnę całość mechaniczna zostanie ogarnięta na tyle , że nie będę miał żadnych zastrzeżeń . Został mi do zrobienia przód auta tzn niby wszystko jest ok ale czasem coś puknie , przy wyższych prędkościach są lekkie drgania - końcówki , wahacze i powinno być już dobrze.Autem od maja przejechaliśmy ok 3000km , w trasie nie było żadnej niespodzianki - auto woziło nas dzielnie po całych Mazurach ( ogromny bagażnik robił robotę) . Spalanie , cóż mało nie jest , wystarczy trochę mocniej potraktować gaz a 12 litrów na mieście to żadne zaskoczenie ale zapach benzyny , szczególnie w starszym aucie jest bezcenny :) Poniżej foto w zimowym już obuwiu
Obrazek Obrazek Obrazek