PandaClubPolska

Witajcie, zaobserwowałem w swoim samochodzie dość niepokojący objaw:

dojeżdżam i zatrzymuję się na światłach- dosłownie na chwilę przed samym zatrzymaniem obroty silnika samoczynnie wzrastają do ok. 1200 obr. po czym spadają do ok. 800 by już tak pozostać, ma to miejsce za każdym razem jak dotaczam się do skrzyżowania "na luzie" i chce się zatrzymać.
Objaw nie występuje gdy mam wciśnięte sprzęgło i hamuje jednocześnie (może to będzie wskazówka).

Druga sprawa to na odpalonym silniku po kilkukrotnym wciśnięciu pedału hamulca za chwilę obroty falują rytmicznie w zakresie ok 800-1200 obr.
Załączam film z tej sytuacji, obroty będą tak falować dopóki nie dodam gazu lub poprostu nie ruszę.

View My Video

Trochę o pacjencie: Fiat Panda 1.2 69 KM Dynamic (z klimą) 2011 r. ok. 22 000 km przebiegu (nie kręcony)

Wymieniono tarcze + klocki hamulcowe, nowy płyn hamulcowy, przeczyszczono przepustnicę i czujniki, podłączono komputer - wszystko zgodnie z procedurami.
Nie pomogło, objaw występował również przed tą naprawą.

Kable zapłonowe też ok - nie ma przebicia, świece zapłonowe wymienione

To co się dzieje to dla mnie swoista zagadka i skończyły mi się pomyśły na usunięcie tej usterki, chętnie usłysze jakieś propozycje i proszę o pomoc

Od hamulca normalne, zmiany podciśnienia przez serwo. Z drugim wydaje mi się też normalne, tylko albo sterownik tak wysterowuje wolne, albo skrzynia na luzie ma lekki opór i ciągnie silnik.

Wysłane z mojego ST23i przy użyciu Tapatalka

Fiat Panda 1.2 69 KM Dynamic (z klimą) 2011 r. ok. 22 000 km przebiegu (nie kręcony)
Wymieniono tarcze + klocki hamulcowe

Startujesz tym samochodem w wyścigach?
Silniki 1.2 69HP E5 tak mają.
Ja mam jeszcze tak, że gdy ruszam dynamicznie jest ok, ale gdy chce ruszyć łagodnie w korku, robi kangury.
W początkowej fazie ruszania z postoju dodaje sobie sam mocno gazu, pomimo, że ja gaz wciskam minimalnie, a około 2000...2500 obr/min. nagle puszcza, co powoduje nieprzyjemne szarpnięcie.
Swoją drogą ja mam z września 2012, 28000 przebiegu i mam jeszcze połowę klocków, ale jeżdżę "eko".

przetwornica napisał(a):

Fiat Panda 1.2 69 KM Dynamic (z klimą) 2011 r. ok. 22 000 km przebiegu (nie kręcony)
Wymieniono tarcze + klocki hamulcowe

Startujesz tym samochodem w wyścigach?
Silniki 1.2 69HP E5 tak mają.
Ja mam jeszcze tak, że gdy ruszam dynamicznie jest ok, ale gdy chce ruszyć łagodnie w korku, robi kangury.
W początkowej fazie ruszania z postoju dodaje sobie sam mocno gazu, pomimo, że ja gaz wciskam minimalnie, a około 2000...2500 obr/min. nagle puszcza, co powoduje nieprzyjemne szarpnięcie.
Swoją drogą ja mam z września 2012, 28000 przebiegu i mam jeszcze połowę klocków, ale jeżdżę "eko".

Wierz mi, że mnie także zaskoczyła konieczność wymiany tarcz i klocków przy tak małym przebiegu.
Samochód pochodzi z 2011 roku, rocznie robił 3 000 km tylko po mieście i na krótkich dystansach, kupiłem go rok temu wiec jak zacząłem jeździć nim regularnie to niestety po pół roku konieczna była naprawa hamulców - klocek w prawym kole zblokował się w zacisku, zniszczył tarczę.
Już o 4x amortyzatory wylane teraz na wiosnę już nie wspomnę cóż, jak auto niewiele użytkowane to też nie dobrze.
Wyprzedzając pytanie - auto znane nam od samego początku jak przybyło z fabryki w Tychach w 2011, wydane klientce, co roku na przeglądzie.
Przebieg więc na pewno autentyczny.

Co do mojego zapytania w tym temacie, chciałem się upewnić czy "ten typ tak ma" czy np. jest to np. usterka zagrażająca bezpieczeństwu.
Bardzo dziękuję za wasze opinie, na pewno zyskałem spokój.

Też mam pandę 1.2, ale faluje mi na gazie tylko. Na benzynie jest ok, ale występuje wspomniany wcześniej "kangurek" przy ruszaniu.
Takie typy.

Ściągnij mu wtyczkę z czujnika pedału sprzęgła i odzyskasz "kontrolę" nad pedałem gazu. Skutkiem ubocznym będzie brak wskazań na pokładówce, odnośnie sugerowanej zmiany biegu ( mnie osobiście to nawet odpowiada, bo drażniły mnie te chore europodpowiedzi ).

Tak jak koledzy powyżej wspomnieli - jednym słowem ten typ tak ma..., mnie nieco bardziej drażni "dziura", przy dynamicznym ruszaniu z pierwszego biegu, kangury że hej występują także ale podczas używania klimy, obroty wyraźnie zmieniają się podczas wciskania pedału hamulca oraz sprzęgła, jeżdżę 90 % na gazie więc to też ma jakieś znaczenie... Odbiegając nieco od tematu, tarcze ok, klocki (wymieniane w zeszłym roku) jak na przebieg 39000 kkm (rocznik 2012 sierpień) - to tylko łożysko w lewym tylnym kole zaczyna coraz głośniej szumieć.

a-w napisał(a):Ściągnij mu wtyczkę z czujnika pedału sprzęgła i odzyskasz "kontrolę" nad pedałem gazu. Skutkiem ubocznym będzie brak wskazań na pokładówce, odnośnie sugerowanej zmiany biegu ( mnie osobiście to nawet odpowiada, bo drażniły mnie te chore europodpowiedzi ).

"Europodpowiedzi" wyłącza się w menu licznika jak komuś przeszkadza.

Wracając do tematu klocków, to mogło je "zjeść" ponieważ blokowane były w prowadnicach. Dlatego dobrze jest np. przy zmianie ogumienia letniego na zimowe i odwrotnie wyciągnąć klocki i wszystko przeczyścić. Ja mam w tej chwili 40 tkm nalotu i klockom daleko do zużycia, choć używam raczej ostrożnie i staram się przewidywać sytuację na drodze..