PandaClubPolska

Wymieniłem termostat. Już 2 razy po 20 min. odpowietrzałem układ, ale ciągle wskazówka trochę chodzi (zasadniczo tylko wtedy gdy zwalniam, dojeżdżam do skrzyżowań itd.).
Za każdym razem ubyło po ok. 0,5l płynu, dolewałem go powoli by się nie zrobiła żadna poduszka powietrzna w układzie.

A teraz opiszę jak to robię:
1. Okręcam korek: chłodnicy, odpowietrznika chłodnicy i odpowietrznika całego układu.
2. Ustawiam ogrzewanie na max. (temperaturę i nawiew).
3. Nalewam płyn do chłodnicy, aż zacznie wypływać przez odpowietrznik chłodnicy (zakręcam go).
4. Nalewam dalej płyn, aż pojawi się w szyjce zbiornika wyrównawczego (zakręcam pozostałe korki).
5. Odpalam silnik i czekam na załączenie wentylatora chłodnicy (tu jest problem bo przy max. ustawieniu temp. i nawiewu i wciśnięciu gazu do połowy, wentylator się nie załącza, załącza się na nawiewie pozycja 3. Jak mocno wcisnąć gaz i ile sekund go trzymać? Puszczać gaz w momencie odkręcania małego korka układu, czy trzymać?).
6. Ogólnie jak długo bym tego nie robił to, nawet pod koniec wypływa trochę napowietrzony płyn. W pewnym momencie jest go już tak mało, że ledwo wypływa.

Podajcie każdy nawet minimalny konkret, którego brakuje w moim odpowietrzaniu.

W jakim celu nawiew wnętrza ustawiasz na max? Ustaw grzanie na max a nawiew na 1.
Możesz tez na czas odpowietrzania podjechac przodem na krawężnik lub po prostu odpowietrzac na górce .

OsiemKilo napisał(a):W jakim celu nawiew wnętrza ustawiasz na max? Ustaw grzanie na max a nawiew na 1.
Możesz tez na czas odpowietrzania podjechac przodem na krawężnik lub po prostu odpowietrzac na górce .

Tak jak kolega napisał należy przód auta ustawić na jakimś podjeździe lub podnieść go jak nie ma innej możliwości.
Opiszę koledze jak ja to robie: (wymieniałem termostat na wiosnę jak kupiłem auto i o tego czasu mam spokój nic nie bulgocze, nie przelewa się i temperaturę trzyma)
Ustawiam przód auta na górce (ma takie podwórko więc innym co nie mają takiej możliwości niech najadą przodem na wysoki krawężnik- przy najedzie uwaga na zderzak i miskę olejową lub ustawia auto na dechach a pod dechy belka o wymiarach np. 20cmx20cm).Ustawiam pokrętło temperatury w samochodzie na max ciepło. Mam odkręcony odpowietrznik przy chłodnicy i na wężu do nagrzewnicy, powoli wlewamy płyn chłodniczy obserwując czy przez korek odpowietrzający przy chłodnicy nie wylewa się jeszcze płyn. W momencie gdy przy chłodnicy przez korek wypływa płyn zakręcamy go i wlewamy dalej płyn aż zacznie wypływać przez korek na wężu do chłodnicy(gdy będzie tam widać płyn a do zbiornika nie będzie można wlać więcej to ja uruchamiam na chwilę auto- kilka sekund aby poziom płynu w zbiorniku wyrównawczym opadł a przez odpowietrznik na wężu wydobyło się powietrze). Gdy mamy wlany prawie cały płyn pisze prawie ponieważ w układzie dalej jest powietrze uruchamiamy auto i obserwujemy wylewanie się płynu przez odpowietrznik, gdy wylewanie się płynu jest jednostajne zakręcam odpowietrznik i korek od zbiornika wyrównawczego na chłodnicy i udaje się na małą przejażdżkę podczas której jadąc na 1 lub 2 biegu staram się doprowadzić do załączenia wentylatora na chłodnicy (w tym momencie ważne jest aby wentylator był sprawny i jego połączenia elektryczne dobre nie pośniedziałe bo inaczej możemy sobie grzać auto ile można a wentylator się nie załączy- podczas grzania auta obserwujemy rzecz jasna wskaźnik temperatury).
Gdy wentylator się załączy zatrzymuje auto sprawdzam jak grzeje auto w środku- jakie powietrze leci gorąc,ciepłe czy tylko letnie. Po przeprowadzeniu tej procedury wracam spokojnie do domciu czekam aż ostygnie autko i w razie konieczności uzupełniam poziom płynu w zbiorniku wyrównawczym.
UWAGI!!!
Nie polecam odkręcać korka zbiornika wyrównawczego po zagrzaniu auta choć jak ktoś ma doświadczenia to proszę bardzo. Ja osobiście robię to ale trzeba być naprawdę ostrożnym ponieważ o poparzenie bardzo łatwo.
Moim skromnym zdaniem ustawienie auta przodem na wzniesieniu gwarantuje pomyślność całej operacji za pierwszym razem ponieważ nagrzewnica znajduje się wtedy w niższym punkcie niż normalnie.
Tyle moich uwag i doświadczeń z odpowietrzaniem może coś pominąłem, ale przyznaję że każdego autka stosuję tą procedurę i nie mam później żadnych problemów.
A i jeszcze jedno na jazdę próbną zabieram bańkę z płynem chłodniczym którym zalewamy układ w razie "W". Później ta bańka jeździ ze mną przez jakiś czas (zależy kto ile kilometrów robi) i systematycznie sprawdzam poziom płynu i obserwuję czy nie ma nigdzie ubytków na łączeniach węży itp.

Gdzieś w internecie napisano, że powinny być oba na max. ustawione.

hazi_k napisał(a):Gdy wentylator się załączy zatrzymuje auto sprawdzam jak grzeje auto w środku- jakie powietrze leci gorąc,ciepłe czy tylko letnie. Po przeprowadzeniu tej procedury wracam spokojnie do domciu czekam aż ostygnie autko i w razie konieczności uzupełniam poziom płynu w zbiorniku wyrównawczym.

A jak leci ciepłe powietrze, to mam wysiąść i na chwilę odkręcić korek nagrzewnicy, żeby wypuścić powietrze czy po prostu jeździć, aż poczuję gorąc i w ogóle nic nie odkręcać?

No jak wentylator się załączy i leci ciepłe zamiast goracego to należało by odkręcić odpowietrznik od nagrzewnicy i wypuścić powietrze.

Gdzieś w internecie napisano, że powinny być oba na max. ustawione.

Zależy od konstrukcji układu ogrzewania wnętrza.
Jeżeli w obwodzie nagrzewnicy jest zawór płynu (np.: fordy), to trzeba pokrętło temperatury ustawić na "najcieplej".
W pandzie nie ma takiego zaworu, więc pozycja pokrętła temperatury nie powinna mieć znaczenia.
Co do wentylatora nagrzewnicy, nie rozumiem, jaki wpływ na proces odpowietrzania miały by mieć jego obroty?
Układ chłodzenia/ogrzewania z biegiem czasu sam się odpowietrzy.
Ważne, aby płyn uzupełniać tylko na zimnym silniku, do poziomu max - dotyczy marki fiat.
Falowanie wskaźnika temperatury jest normalną rzeczą w końcowej fazie nagrzewania silnika.
Termostat ma pewną bezwładność, gdy się otworzy, silnik wypełniony zostaje zimnym płynem z chłodnicy.
Dopiero, gdy ten zimny płyn dotrze do termostatu, termostat się z powrotem zamyka, ma on jednak bezwładność.
Wtedy wskazanie temperatury płynu opada, by po chwili wrócić do właściwego poziomu, gdy po zamknięciu termostatu, płyn w silniku znów się nagrzeje do właściwej temperatury.
Czy to, co napisałem jest logiczne?

Przetwornica ma rację zależy jakie te falowanie jest (bezwzględne różnice temperatur, a nie orientacyjne wskazania na desce). A wentylator nagrzewnicy dodatkowo studzi układ i przez to przy tych temperaturach ciężko jest włączyć wentylator chłodnicy.

Ok, wiem co zrobić.
Piszecie o pewnej bezwładności układu, jednak ja taką zauważyłem tylko przy otwarciu termostatu (wtedy wskazówka trochę schodziła w dół), później gdy znów silnik uzyskał temp. pracy, wskazówka ani drgnęła.

Obecnie chodzi mi od 1-3 strzałek w dół.

Rozumiem, że podpinałeś samochód pod komputer i jeździłeś z mechanikiem, aby sprawdzić, jaka jest rzeczywista temperatura silnika?
Na wskazanie temperatury, poza samą temperaturą, mają wpływ także:
- Czujnik temperatury
- Instalacja elektryczna - stan styków, przewodów
- Interpretacja sygnału z czujnika przez ECU
- Wskaźnik temperatury
Zakładam, że powyższe czynniki już zweryfikowałeś, skoro z uporem maniaka uczepiłeś się odpowietrzania.

Ja zawsze robię to tak,że otwieram ciepło na max.,odkręcam odpowietrzniki,wlewam płyn,jak zaczyna wypływać chłodnicą to zakręcam odpowietrznik,dolewam dalej jak wypływa z nagrzewnicy to zakręcam odpowietrznik,dolewam do max.,pompuję górnym wężem i jak zejdzie w zbiorniczku uzupełniam,odpalam silnik,czekam do włączenia wentylatora,uzupełniam ubytek i zawsze jest dobrze.

Przetwornica, ponieważ zawsze zaczynam od najtańszych rzeczy. Dodatkowo przełączenie auta na LPG (opóźnione), a tam jest osobny czujnik temp., sugeruje że płyn słabiej grzeje. Sprawdzanie czujników nic nie da gdy płyn będzie przekłamywał. A wachlowanie wskazówki zawsze sugeruje termostat, więc wymieniłem go. W razie czego stary zostanie, ale 3 lata temu (w podobnej sytuacji) nie został.

olo 1 twój opis sugeruje, że nie zakręcasz korka chłodnicy. Nie pryska?

Ups...Oczywiście,że zakręcam

Skubie, też miałem taką sytuację w punto II, 5 lat temu, kupiłem termostat, za pół roku to samo, kupiłem termostat w ASO, do dzisiaj spokój:)
Niestety w nowoczesnych, szybko nagrzewających się, ekonomicznych silnikach, mechaniczny termostat jest zbyt wolny i stąd oscylacje.
Nawet w służbowym kangoo 2013, 27 000 km, gdy wyjadę pod strome długie wzniesienie i zaczynam jechać w dół, temperatura lekko spadnie, by po chwili wrócić do normy.
Ale tam wskaźnik pokazuje realną temperaturę silnika, a nie jak w pandzie, od 78'C do 102'C wskazówka stoi na środku.

A jak odpowietrzyc multijet-a ? 1.3 ? on nie ma odpowietrznikow przy chlodnicy

Wrzucam tutaj fotki rozebranego termostatu,widać na nich zaworek zwrotny z kulką co nieraz się zasyfia i też są problemy z odpowietrzeniem:


Widać na nich ten zapchany kanalik w którym znajduję się kulka


Powyzej po jako takim oczyszczeniu