Strona 1 z 2

silnik gaśnie podczas skręcania w prawo

PostNapisane: So 15:45, 19 mar 2011
przez old1
Witam!
Postanowiłem założyć nowy temat, chociaż w jakiejś mierze nawiązuje on do rozprawy na temat szarpania silnika. Pomijając ową uporczywą dolegliwość, coraz częściej mam problemy z gaśnięciem auta na luzie - tylko podczas skręcania w prawo.

W tym tygodniu już 3 razy zgasł mi całkowicie subtelnie i niezauważalnie podczas pokonywania ostrego zakrętu w prawo (zawsze jest to ten sam zakręt - dla mnie to jakaś magia).

Co ważne - nie ma problemu z ponownym odpaleniem. Poziom paliwa chyba też nie ma znaczenia - dzisiaj zgasł, a mam pół baku.

Na co zwrócić uwagę? Może ktoś ma jakieś podejrzenia?

Pozdrawiam.

PostNapisane: So 16:36, 19 mar 2011
przez chojraaak
to naprawde magia :D

niestety nie umiem sie ustosunkowac do Twojego problemu. Cale szczescie ze w Wieliczce nie ma takich zakretow ;) :P

PostNapisane: So 18:35, 19 mar 2011
przez Wolfi
Ja napiszę taka ciekawostkę którą mi mój mechanik opowiadał, facet mial podobny przypadek lecz z cofaniem. DO przodu auto jechało jak wsciekle gdy chciał cofac auto gasło. Facet podobno woził sie po serwisach 2 miesiące i niekt nie umiał tego zrobic i zdiagnozować. W koncu trafił do mojego mechanika, gdzie mechanik odpalił silnik cos tam popatrzyl, wsadził w silik deske i go odchylił silnik zgasł...
Okazało się ze jak facet chciał cofnac jakas kostka odchylała sie do przodu powodała rozłączanie sie jakiegos układu i silnik gasł, wiec jakoś to przyszło mi na myśl pierwsze. Ze jakis kabel albo wiązka nie maja stylu akurat przy zakrecie w prawo, a ten zakret może jest na tyle specyficzny ze inaczej ułozony i cos własnie tez sie rozłacza powodując gasniecie auta? ...

PostNapisane: So 11:54, 26 mar 2011
przez moszczu
tez miałem podobny przypadek z cofaniem, gdy wrzuciłem wsteczny auto gasło, nieraz na światłach lubił zgasnąć ale już ponad rok czasu od tych incydentów i jak narazie wszystko jest ok :) problem się sam rozwiązał

PostNapisane: So 12:34, 26 mar 2011
przez old1
Po tygodniu jeżdżenia szarpanie nie ustało. Coraz bardziej skłaniam się ku teorii związanej z wodą w baku. Dokładnie rok temu w okolicach świąt wielkanocnych miałem ten sam problem i z czasem sam się rozwiązał.
Audo szarpie zawsze podczas pokonywania zakrętu i po nim. Ewentualna woda w baku powinna znaleźć się na dnie zbiornika, więc zakładam, że przelewająca się w takich okolicznościach jgo zawartość powoduje, że pompa zasysa albo wodę, albo jakiś szlam z dna. Podczas jazdy bez ostrych zakrętów silnik szarpnie tylko po gwałtownym hamowaniu (gdy auto nurkuje), co też ma wpływ na przemieszczanie się paliwa. Do tego im mniej mam paliwa, tym bardziej szarpie (zakładam, że proporcje woda - paliwo się zmniejszają). Jeśli chodzi o terminowość objawów - myślę, że wahania temperatury - od lekkich minusów w nocy do 15 stopni w dzień mają wpływ na jakąś zwiększoną kondensację wilgoci.
Ostatnio nalałem do baku preparatu do usuwania wody - zauważyłem decydowaną poprawę - rzadziej występowały szarpnięcia i były delikatniejsze. Zobaczymy, co będzie dalej. Może przejdzie samoistnie - jak rok temu.

Jeżeli powyższy wywód ma znamiona bzdury, proszę o uświadomienie mi moich błędów
:wink:

Aha - sprawdziłem połączenia masy, przez kilkanaście minut ruszałem wszystkimi kablami w okolicach silnika i nic się nie działo, więc wstępnie zakładam, że to nie jakiś problem z połączeniami.

I jeszcze pytanie - jakie środki polecacie do usuwania wody z baku. Do denaturatu podchodzę raczej sceptycznie. Ostatnio użyłem STP, ale może są lepsze. Czekam na sugestie.

Pozdrawiam.

PostNapisane: So 23:17, 26 mar 2011
przez ...:::V71:::...
z tego co slyszalem STP robi najlepsza chemie do aut jezeli mowic tu tylko o silniku i ukladach paliwowych.
Napisz czy problem sie rozwiazał bo bardzo ciekawy jest to przypadek :)

PostNapisane: N 23:29, 27 mar 2011
przez old1
Historii ciąg dalszy. Dzisiaj ponownie panda zgasła podczas pokonywania ostrego zakrętu. Do tego zapaliła się kontrolka check engine i cały czas świeci - wszystko dokładnie tak, jak rok temu. Zobaczę co będzie się działo dalej. Na razie dolałem do pełnego baku 200ml metanolu. Jak on nie pomoże, to poddaję się :wink:

PostNapisane: N 23:34, 27 mar 2011
przez Vito
Moze warto byłoby podłączyć autko pod kompa ?

PostNapisane: N 23:56, 27 mar 2011
przez Huczas
dokładnie, sprawdzić jakie błędy - to zawsze jest jakaś wskazówka do działania

PostNapisane: Pn 0:10, 28 mar 2011
przez elitspro
Też kilka razy mi misiek gasł, gdy wrzuciłem na luz. Myślę, że u mnie wina tkwiła w instalacji gazowej, a mianowicie w parowniku czy tam jakimś reduktorze. Wymieniłem i wszystko do tej pory jest okej :) odpukać w niemalowane(czytaj: masę) :D

PostNapisane: Pn 21:34, 28 mar 2011
przez old1
Chyba znalazłem rozwiązanie. Dzisiaj zacząłem porządnie ruszać wszystkimi kablami i gdy dotknąłem czerwonego przewodu akumulatora silnik zaczął się dławić. Wszystko wskazuje na to, że winny jest właśnie ten przewód idący od plusa w lewo na dół - chyba do alternatora. Dotykając go i manipulując nim zgasiłem kilka razy silnik. Żeby być pewnym, postanowiłem przeprowadzić próbę drogową. Solidnie przymocowałem go taśmą i ruszyłem w drogę.

Auto jak nowe. Check silnika zgasł. Dopiero gdy wjechałem specjalnie na wyboistą gruntówkę pojawiło się delikatne szarpnięcie - dodam, że autem dość mocno bujało.

Wychodzi na to, że z wodą w baku nie trafiłem, a Wolfi strzelał dobrze.

PostNapisane: Pn 22:08, 28 mar 2011
przez Huczas
nic tylko się cieszyć :)

PostNapisane: Pn 22:14, 28 mar 2011
przez elitspro
kolejne łatwe rozwiązanie sprawy :)

Re:

PostNapisane: Pt 10:08, 15 lut 2013
przez MDMA66
Wolfi napisał(a):Ja napiszę taka ciekawostkę którą mi mój mechanik opowiadał, facet mial podobny przypadek lecz z cofaniem. DO przodu auto jechało jak wsciekle gdy chciał cofac auto gasło. Facet podobno woził sie po serwisach 2 miesiące i niekt nie umiał tego zrobic i zdiagnozować. W koncu trafił do mojego mechanika, gdzie mechanik odpalił silnik cos tam popatrzyl, wsadził w silik deske i go odchylił silnik zgasł...
Okazało się ze jak facet chciał cofnac jakas kostka odchylała sie do przodu powodała rozłączanie sie jakiegos układu i silnik gasł, wiec jakoś to przyszło mi na myśl pierwsze. Ze jakis kabel albo wiązka nie maja stylu akurat przy zakrecie w prawo, a ten zakret może jest na tyle specyficzny ze inaczej ułozony i cos własnie tez sie rozłacza powodując gasniecie auta? ...





a pamiętasz jaka to kostka...mi gaśnie często przy wzniesieniu albo na progach zwalniojących...bylem u elektronika nic nie znalazł...już sam nie wiem co to może być zmieniłem świece i kable i dalej to samo przebieg 52 tys

Re: silnik gaśnie podczas skręcania w prawo

PostNapisane: Pt 15:40, 15 lut 2013
przez pitt_99
Witam.
Miałem podobny problem w Golfie III. Sprawa rozbijała się o stacyjkę, coś tam nie stykało. Czasami silnik gasł przy wrzucaniu wstecznego, czasami przy włączaniu kierunkowskazów. Może u ciebie przy ruchu kierownicą, przerywa się jakiś obwód i silnik gaśnie?