Strona 1 z 2

zamarzanie amortyzatorów

PostNapisane: N 17:06, 26 sty 2014
przez LEONE
W czasie ostatnich mrozów zamarzły przednie amortyzatory. Wrażenia niesamowite a jazda przerażająca. Co to za zjawisko? Pierwszy raz coś takiego mi się przytrafiło. W garażu wszystko wróciło do normy. Myślę że pewnie będzie wymiana na nowe i pewnie lepiej będzie zamontować gazowe. Miał ktoś taki kłopot ? :?:

Re: zamarzanie amortyzatorów

PostNapisane: N 17:16, 26 sty 2014
przez przetwornica
Zobacz czy masz całe, właściwie zamontowane osłony kolumn, czasem się zdarzy, że osłony się oberwą i opadną na dół, wtedy tłok kolumny może się pokryć skroplinami w wilgotny dzień, a te w ujemnej temperaturze zamarzną blokując ruchy amortyzatora.
Ja raz wymieniałem osłony w punto, trzeba niestety wymontować McPherson'y. Jeśli kolumny masz w dobrym stanie, można wymienić same osłony, jeśli robisz to w warsztacie, niewiele zaoszczędzisz, gdyż koszt robocizny jest duży.

Re: zamarzanie amortyzatorów

PostNapisane: N 21:01, 26 sty 2014
przez Ewelina79
Witaj kolego ja tamtej zimy przerabiałem podobny problem. Na wiosnę przednie amorki były do wymiany.

Re: zamarzanie amortyzatorów

PostNapisane: Pn 14:36, 27 sty 2014
przez michal.ol1
Potwierdzam, wrażenia niesamowite, pośladki i plecy bolą jak jasny gwint po przejechaniu 50 km :/ Do tego miałem wrażenie, że plastiki na desce mi powyrywa...

Pierwszy raz czegoś takiego doświadczyłem, a jeździłem różnymi autami w gorsze zimy... Nawet w TICO coś takiego nie miało miejsca :P

Zastanawiające było tylko jedno... przez pierwsze 15 km wszystko było ok (auto zimne, silnik nie zagrzany), dopiero po wjechaniu na jedną z większych nierówności zaczęła się ta "masakra". Mimo 3h postoju na słońcu, dopiero pod koniec trasy (około 47 km) amortyzacja uległa znacznej poprawie (wydaje mi się, że wróciła do normy).

Czy ktoś ma pomysł, co to może być? Czy to jest to, co opisał kolega Marek, czy coś jeszcze innego?

Re: zamarzanie amortyzatorów

PostNapisane: Pn 15:18, 27 sty 2014
przez RIPER
nic niezwykłego skoro w amortyzatorze jest ciecz :D pewnie teraz się rozciekną, dobre gazowe to np kayaba excel G

Re: zamarzanie amortyzatorów

PostNapisane: Wt 13:29, 28 sty 2014
przez michal.ol1
powoli powoli, w amortyzatorze jest CIECZ, ale tą CIECZĄ jest OLEJ!!! Od kiedy to olej zamarza w takich temperaturach?! ;) Poza tym, tylne amorki były ok, tylko przednie "zwariowały"... Auto ma przebieg 52 tyś po niecałych 9 latach, a drogi, po których jeździ w większości nie są takie złe. Omijam dziury itp... Czy to możliwe, by były do wymiany? Czy może usterka innego elementu wywołała takie zachowanie amortyzatora? Tak jak pisałem, nigdy wcześniej w innych samochodach (mniej lub bardziej zdezelowanych, gdzie np sprawność amortyzatora wynosiła 30%) mi się to nie zdarzyło, dla tego jestem troszkę w szoku...

Re: zamarzanie amortyzatorów

PostNapisane: Śr 11:15, 29 sty 2014
przez RIPER
niestety jednym z mankamentów pandy jest przednie zawieszenie, te seryjne, po wymianie nie słyszałem żeby ktoś narzekał, no chyba że kupi badziewne amory

Re: zamarzanie amortyzatorów

PostNapisane: Śr 14:10, 29 sty 2014
przez bunio14
Niestety potwierdzam, że seryjne zawieszenie z przodu to badziew.
Kilka lat temu w czasie postoju pod chmurką w zimie przy -23 stopniach lewy przedni amor się po prostu rozszczelnił i zaczął lać.
Wymiana na Monroe pomogła, od tego czasu nalatane 100tys. km i bezproblemowo.
Nie zastanawiałbym się zbytnio tylko przygotował na wydatki związane z przednim zawiasem.

Re: zamarzanie amortyzatorów

PostNapisane: Śr 15:06, 29 sty 2014
przez michal.ol1
Kurza twarz... znowu wydatki :/

Proponuję w dziale "Zanim kupisz Pandę" założyć temat z ostrzeżeniami dla przyszłych chętnych na ten pojazd... Bo im dalej w las tym gorzej :shock:

Re: zamarzanie amortyzatorów

PostNapisane: Śr 15:32, 29 sty 2014
przez AdaMs
michal.ol1 napisał(a):Kurza twarz... znowu wydatki :/

Proponuję w dziale "Zanim kupisz Pandę" założyć temat z ostrzeżeniami dla przyszłych chętnych na ten pojazd... Bo im dalej w las tym gorzej :shock:


Kupując jakikolwiek samochód musisz być na to gotowy ;) Poza tym, amory to praktycznie część eksploatacyjna :ok: Miałbyś inne auto, to marudziłbyś na inne mankamenty :P

Re: zamarzanie amortyzatorów

PostNapisane: Śr 15:51, 29 sty 2014
przez bunio14
Nie ma co na misia narzekać. Ja od nowości wymieniłem amory z przodu, łożyska amorów (na gwarancji), rozrząd - to w każdym aucie musisz, o płynach eksploatacyjnych, filtrach czy klockach hamulcowych nie wspomnę bo to normalne.
Poza tym wszystko OK, nawet czujnik położenia skrętu sie uspokoił także jak dla mnie to po prostu (a)more ;)

Re: zamarzanie amortyzatorów

PostNapisane: Śr 18:52, 29 sty 2014
przez michal.ol1
Elementów zawieszenia nie zdarzyło mi się jeszcze wymieniać, nawet w najgorszych rupieciach, stąd moje zdziwienie... No ale mus to mus, dzięki za pomoc Panowie! :D

No chyba żeby trochę zaoszczędzić po studencku i... http://studentpotrafi.pl/18147/Ale-dzialaja :D

Re: zamarzanie amortyzatorów

PostNapisane: Cz 0:28, 30 sty 2014
przez AdaMs
Idzie odwilż, nie będą zamarzać :P Piłeczki zostaw jako plan B :P

Re: zamarzanie amortyzatorów

PostNapisane: N 22:35, 01 cze 2014
przez olo 1
Też to przerabiałem :D ,ale każdy się pytał jakim zawiasem taką glebę uczyniłemObrazek

Re: zamarzanie amortyzatorów

PostNapisane: N 22:43, 01 cze 2014
przez niewidomy3373
Witam kolego,
niestety rok temu miałem ten sam problem. Podczas mrozów zamarzło mi zawieszenie. Jazda była niesamowita. Samochód dosłownie pływał. Jak wchodziłem w zakręty to na 2 razy bo tak się bujał jak huśtawka. Jak wszedł w zakręt to był taki pływający, że z przechyłu np. na prawo zdążył odbić i jeszcze raz przechylić się w prawo. Było to aż niebezpieczne.
Skończyło się niestety wymianą wszystkich amortyzatorów. Mnie to wyniosło 1000zł. z montażem.

Za to od tej wymiany jeździ się po prostu super. Samochód trzyma się drogi. Przez przejazdy kolejowe, hopki, dziury, przelatuje jak strzała.
A na przeglądzie technicznym sprawność ich była na poziomie 83-85%.

Pozdrawiam