Strona 1 z 2
Wymiana szczęk hamulcowych.
Napisane:
Śr 0:51, 26 sty 2011
przez jakubbi
Witam serdecznie.
Przeszukałem forum, ale nie znalazłem odpowiedzi.
Potrzebuję manuala wymiany szczęk hamulca tył. Nie wiem czy to jest to samo co w Punto II?
Od rana będę walczył, bo Pandka unieruchomiona (okładzina się odkleiła).
Napisane:
Śr 13:46, 26 sty 2011
przez jakubbi
Części zakupione - czas walczyć
Napisane:
Śr 17:24, 26 sty 2011
przez zecer1971
jakubbi napisał(a):Części zakupione - czas walczyć
U mnie bardzo ciężko schodziły bębny,przy okazji zwróć uwagę czy cylinderki hamulcowe pracują. Powodzenia.
Napisane:
Śr 17:27, 26 sty 2011
przez JDK
i mozna od razu pomalowac bebny na jakis kolorek...
Napisane:
Śr 22:19, 26 sty 2011
przez jakubbi
Po robocie. Jedna strona poszła gładziutko. Pół godziny i po robocie, ale z drugą walczyłem 2,5h. najpierw bęben stawiał opór, później samoregulator się skichał, na końcu walka z upartą sprężynka, ale udało się złożyć do kupy i nawet chyba działa. Jutro jeszcze ręczny podciągnąć chyba muszę troszkę, bo wysoki się zrobił.
Ps. jak reguluje się ręczny w Pandzie?
Napisane:
Śr 22:24, 26 sty 2011
przez 12pawel
Reguluje się. zdejmujesz ten plastik przy dźwigni ręcznego i tam naciągasz linkę
Napisane:
Śr 22:28, 26 sty 2011
przez jakubbi
Dzięki. Ale to zostawiam na jutro, po południu pojeżdżę troszkę żeby się szczęki ułożyły i najwyżej podciągnę troszkę ręczny.
Napisane:
Cz 22:44, 27 sty 2011
przez jakubbi
No i ręczny ustawiony. Mam nadzieję że jak się szczęki ułożą do bębnów jego sprawność nieco wzrośnie. jest dobry, ale jeszcze nie taki jak był.
Napisane:
Cz 22:45, 27 sty 2011
przez JDK
mozesz troche po hamowac recznym tylko zeby sie szybciej ulozylo i dotarlo
i napewno poprawi sie ja tak u siebie robilem
Napisane:
Pt 22:19, 28 sty 2011
przez Adam
JDK napisał(a):i mozna od razu pomalowac bebny na jakis kolorek...
KOLOR
Bębny oczyścić od środka tzn. usunąć na bokach bierzni wystające - garby - kamień w wiertarce, frez
Napisane:
Pt 22:36, 28 sty 2011
przez jakubbi
W mojej nie było jeszcze progów na bębnach. Problem był, bo się okładziny odkleiły.
ps. żonka coś o seidici przebąkuje
Napisane:
So 20:21, 16 kwi 2011
przez chojraaak
Czy ktos by mnie poprowadzil "za raczke" jak najezy wymienic chamulce z tylu? Nigdy tego nie robilem i chetnie sie czegos nowego naucze.
Interesuje mnie jakis manual krok po kroku.
Napisane:
Śr 21:35, 01 cze 2011
przez chojraaak
Pojawil sie u mnie problem z tylnymi hamulcami
Po wymianie okladzin (nie pamietam firmy ale jakies zblizone do oryginalu) oraz bebnow (hart) na pocztaku piszczaly lekko. Ten objaw juz minal bo sie widocznie dotarly... za to pojawilo sie cos niepokojacego.
Otoz przy predkosci pow 80 km/h (wtedy najlepiej wyczuwane) przy wcisnieciu hamulca na pedale czuje lekkie bicie. nie jest to napewno ABS. Co gorsza slychac stukanie oraz samochod wpada w male drgania dosc odczuwalne.
Kontaktujac sie z ASO (telefonicznie) stwierdzili ze to moga byc okladziny krzywe lub bebny. Kazali sprawdzic czy zaciagajac reczny rozniez sa takie objawy. Nie sa one tak wyczuwalne ale wydaje mi sie ze wystepuja. Stwierdzili ze skoro na recznym tez czuc to moga byc zle wytoczone bebny przez co nie sciera ich rownomiernie.
Co Wy o tym myslicie? Jakies pomysly? Powiem ze troche sie obawiam bo hamulce to bezpieczenstwo....
Napisane:
Śr 21:48, 01 cze 2011
przez Huczas
aso nie dało jakiegoś rozwiązania?
jeśli bębny są źle wytoczone co moim zdaniem jest nieprawdopodobne - robią to maszyny cnc które naprawdę nie popełniają takich błędów to trzeba by je wymienić
jak dla mnie to coś z okładzinami źle jest, może krzywo założone? nie rozbierałem nigdy nie wiem czy można wogóle je krzywo założyć.
ewentualnie nie dotarte sa hamulce i za jakiś czas samo przejdzie...
Napisane:
Śr 22:18, 01 cze 2011
przez chojraaak
mnie tez by przez glowe nie przeszlo ze bebny moga byc krzywe...mysle ze zadna szanujaca sie firma by do tego nie dopuscila!
tez sie na tym nie znam i nie wiem czy mozna cos spartolic... poprostu pojade i niech to przegladna... w ogole to musze sobie innego zakladu poszukac bo zaczynaja mnie draznic tam... ciagle cos nie tak. wrrrr
co do dotarcia to zrobilem na nich kolo 500 km i na pocztaku sie docieraly jak piszczaly... ale zeby tak stukac... ale przez telefon wiele nie zalatwisz niestety. co prawda czesci moje byly ale na usluge daja gwarancje! niech rozbiora i sprawdza.