PandaClubPolska

Jakiś czas temu padł mi silniczek spryskiwaczy.
Wymieniłem na nowy i jakiś czas było ok.
Teraz dzieje się coś czego nie umiem wytłumaczyć od strony technicznej.
Mianowicie gdy pociągnę manetkę do siebie działa na przednią szybę czyli ok. Ja odepchnę tył.
I teraz zaczynają się schody jak tylko raz załączę tył to przód nie działa. Niezależnie czy dam do przodu czy do siebie zawsze leci na tylną szybę.
Po czasie gdy nie używam spryskiwaczy przód działa normalnie ale do pierwszego użycia tyłu...

Co jest grane?

Może przekaźnik? Pompka działa na zasadzie zmiany biegunowości i za to musi być odpowiedzialny jakiś przekaźnik.

Może być.
Czy wie ktoś gdzie on się znajduje?

Hmm.. a przełącznik zespolony nie wariuje przypadkiem?

Jest nowy. Wymieniałem pod kierownicę multi.
Nawet nie strasz bo kosztował swoje....
Zastanawiam się bardziej czy ten silniczek nie jest jakiś przytrzymany :p
Nie jest to oryginał więc może to z nim problem...

Spodziewalbym sie raczej niestety ze problem bd tkwil w body bo tam masz rozdzielnie i prawie wszystkie przekazniki. Mozna zajrzec pod maske czy tam nie ma przekaznika od pompki spryskiwaczy

Szukam po tych wytłoczonych schematach i nigdzie czegoś takiego nie widzę...
Nawet nie straszcie bo przekaźnik to można wymienić ale jak coś nie halo z body to już lekki zonk

Piotrek,

Jeszcze nie mam pandy , pompka jeśli jest podobna jak w punto II, działa jak Michał pisze, na zasadzie zmiany biegunowości (podobnie jak silniczki centralnego zamka).
Kręcąc się w jednym kierunku pompuje na przód, kręcąc się w przeciwnym kierunku pompuje na tył.
Jeśli podejrzewasz silniczek, zaopatrz się w voltomierz cyfrowy i drugą osobę
1. Dobierasz się do pompki i do jej kostki podłączasz [V]'mierz ustawiony na zakres większy niż 12V= (np 20V=)
2. Druga osoba wsiada do miśka, przekręca kluczyk i włącza spryskiwacz na przednią szybę, następnie na tylną i tak kilka razy na przemian.
- miernik powinien wskazywać napięcie zasilania (ok.12V), z tym że jeśli lejąc na przednią szybę masz 12V, to lejąc na tylną szybę miernik będzie wskazywał napięcie przeciwne czyli -12V, lub odwrotnie, przód -12V, tył 12V.
- jeśli dostajesz na przemian napięcia 12V/-12V/12V i tak dalej, a płyn leci tylko do tyłu, coś masz przytkane w wężykach,
- jeśli po pierwszym użyciu tyłu, napięcie zasilania pompki ma jeden kierunek, niezależnie, czy dźwignię pociągasz, czy odpychasz, zawsze jest 12V, lub zawsze -12V, wina nie leży po stronie silniczka,
- w punto II sterowanie jest z włącznika zespolonego pod kierownicą, w corsach C, są 2 przekaźniki przełączne w bodycompie, myślę że panda ma podobnie, jak w punto

Życzę powodzenia i cierpliwości

Dzięki za podpowiedź. Myślę że tym sposobem dojdę do tego co jest grane

Sprawdziłem miernikiem i napięcie zmienia się z +12 na -12 więc to musi być problem z pompką.

Piotrek, jeśli za każdym razem, jak zmieniasz przód/tył, zmienia się napięcie +/-, znaczy że elektryka sprawna.
Zamień jeszcze wężyki na pompce - przód na tył i tył na przód.
Wtedy jeśli pociągniesz manetkę do siebie - będzie lało na tył, a odepchniesz od siebie - poleci na przód.
"I teraz zaczynają się schody jak tylko raz załączę tył to przód nie działa. Niezależnie czy dam do przodu czy do siebie zawsze leci na tylną szybę."
Jeśli po pierwszym pociągnięciu manetki (psiknie wtedy tył), niezależnie, czy pociągniesz, czy odepchniesz, będzie dalej lecieć na tył, to problem masz z zaworkiem zwrotnym tylnego spryskiwacza - długo domyka się po użyciu, a powinien się zamknąć szczelnie natychmiast.
A jeśli po zamianie wężyków problem też się zamieni, czyli niezależnie, czy popchniesz do przodu, czy pociągniesz do siebie, będzie lało na przód, to faktycznie silniczek ma dewiacje.
U mnie wylot pompki na tył ma biały pierścień, a na przód jest czarny, na wężyku od tylnego spryskiwacza zaraz nad zbiorniczkiem jest właśnie nieszczęsny zaworek zwrotny, za zaworkiem wężyk do tyłu jest cieńszy, łatwo poznać.
"Zastanawiam się bardziej czy ten silniczek nie jest jakiś przytrzymany :p
Nie jest to oryginał więc może to z nim problem..."
Osobiście, zanim jeszcze kupiłem pandę, wyleczyłem się z "Wysokiej jakości zamienników" przy punto.
Oryginalne części są 2 razy droższe, ale wytrzymują co najmniej 3 razy tyle.
Licząc jeszcze robociznę i kłopoty, zupełnie nie opłaca się kupować zamienników, no chyba, że ktoś planuje sprzedaż...

Marek Dzięki za Info.
W weekend poprzekładam jeszcze wężyki.

Osobiście, zanim jeszcze kupiłem pandę, wyleczyłem się z "Wysokiej jakości zamienników" przy punto.
Oryginalne części są 2 razy droższe, ale wytrzymują co najmniej 3 razy tyle.
Licząc jeszcze robociznę i kłopoty, zupełnie nie opłaca się kupować zamienników, no chyba, że ktoś planuje sprzedaż...

Też lubię oryginał ale nie zawsze jest do tego dostęp.
Poza tym miałem nadzieję że w tak prostym urządzeniu nie da się nic spieprzyć ale chyba się myliłem
Na allegro sprzedają używki ale też nie wiem ile to ma lat.
Kolega Dorian miał mi napisać czy od rozbitka Łukasza taki został ale puki co czekam na info.