PandaClubPolska

Witam!
Problem dotyczy mojej Pandy a dokładniej zawieszenie przód. Objawia się to stukaniem którego częstotliwość rośnie wraz ze zwiększaniem prędkości samochodu. Jest tez lekkie drganie na kierownicy.
Sprawdziłem łożyska, drążki końcówki, jest ok.
Dziś akurat pojechałem na przegląd auta bo wychodził. Facet mi na szczęście podbił ale powiedział że to jest: "Tylnia tuleja lewego wahacza przód" Co mam o tym myśleć?
Czy tą część tz tuleje można dokupić i wymienić czy muszę wymienić cały wahacz?

Z góry dziękuje za wszelką pomoc.
pozdrawiam

a to nie od stabilizatora?

Jak dobrze kojarze to można samą tuleje wymienić.

smolabdg napisał(a):a to nie od stabilizatora?

Zacytowałem słowa diagnosty. Co do stabilizatora to odpada bo wymieniane w wakacje były.

A jeszcze dopytam, czy gdybym zdecydował się na wymiane całego wahacza to można wymienić tylko jeden (tz lewą stronę) czy trzeba oba?

spokojnie możesz jeden wymienić a co do wymiany samej gumy to nie bardzo się opłaca bo guma z 40 zł + wymiana a za chwile padnie ci sworzeń i wtedy cały wahacz do wymiany

Tak jak powyżej. Wymiana tulei jest nieopłacalna, nie tylko ze względu na koszty, ale też na sam czas pracy. Wahacze nie muszą być wymieniane parami, oraz nie trzeba robić potem zbieżności (chociaż spotkałem się z opiniami, że trzeba, ale nie oszukujmy się wymiana wahacza nie jest wymianą końcówki drążka). Jeżeli masz kanał, albo kogoś kto ma, i chwile czasu to spokojnie samemu można wymienić.

fakt, że jeżeli chodzi o koszt to zastanowić się trzeba czy nie wymienić całego wahacza bo wydatek będzie porównywalny.

dzięki koledzy. W takim razie wymieniam cały wahacz.

Tak jak przedmówcy pisali, nie ma co się bawić w wymianę samych tulei, jak już to cały wachacz, bo potem się okaże, ze poszedł sworzeń i wtedy to już trzeba kupić drugi. Wahaczy nie trzeba wymieniać parami, ale ja wymienialem obydwa za jednym zamachem, bo potem by się okazało, że drugi padł i znów bym musiał do mechanika pędzić, albo szukać kanału.. a tak mam problem z głowy .

u mnie między 80 a 90 km/h zaczyna drgać i prawdopodobnie to drążek stabilizatora bynajmniej na przeglądzie mówił, że to do wymiany.

Wraca temat tulei wahaczy. Na przeglądzie mi wyszło, że mam luzy na tulejach przednich wahaczy. Chodzi o te tuleje poziome. Diagnosta mi powiedział, że wymienne są same tuleje a w sklepie facet mi mówi, że samych tulei nie ma. Jak to u Was wyglądało? Czy warto wymieniać same tuleje czy lepiej zainwestować w całe wahacze?
Lepiej chyba całość bo wymienie tuleje a potem mi sworznie polecą i znowu robota.
Na Allegro są dostępne same tuleje.

Można, ale jeśli nie jesteś w stanie ocenić stanu sworzni i wymienić tego samemu to nie opłaca się.

Też tak myślałem. Lepiej dmuchać na zimne i wymienić całe wahacze. Swoją drogą wahacze to słaby punkt. Poprzednia właścicielka wymieniała już dwa razy a teraz znowu ja.

A ja mam oryginały po 160 tys. Tylko gumy zmieniałem. Albo ktoś dobrze zakamuflował wymianę

Wysłane z mojego E2303

Aż mi się wierzyć nie chce. Ja kupiłem Pandę przy przebiegu 97tyś po dwóch wymianach wahaczy ale kobitka jeździła więc pewnie wszystkie dziury jej.