Strona 1 z 1

Zapieczone/przymrożone linki zmiany biegów.

PostNapisane: Wt 19:21, 12 mar 2013
przez pitt_99
Chciałbym się z wami podzielić historią jaka mnie dziś spotkała. Wczoraj wieczorem zaparkował Misia pod chmurką i zadowolony poszedłem do mieszkania. Rano chciałem udać się do pracy, lecz spotkała mnie niemiłą niespodzianka. Nijak nie chciał się zmienić bieg. Jak zostawiłem go na "jedynce" tak już został. 10 min pochodził nawet, silnik osiągnął właściwą temp. ale nic to nie dało.
Udałem się zatem do pracy innym środkiem transportu. Po powrocie linka puściła, ale lewarek chodził jakoś tak mułowato, jakby był w czymś gęstym zatopiony. Trochę pojeździłem, kupiłem WD-40 spsikałem linkę gdzie się dało i zaczęło chodzić lekko.
Zastanawiam się czy takie doraźne zabiegi pozwolą mi przetrwać zimę, czyli te parę dni. Czy może powinienem szybko się tym zająć. Oczywiście mechanik powiedział, że WD nic nie da, ale wiadomo - chciał zarobić.

Re: Zapieczone/przymrożone linki zmiany biegów.

PostNapisane: Wt 22:56, 12 mar 2013
przez Zelot
WD40 daje rade tylko przez chwile. Najlepiej wymienic linke na nowa. Ewentualnie stara wyczyscic i dobrze nasmarowac co jest raczej nie mozliwe :)

Re: Zapieczone/przymrożone linki zmiany biegów.

PostNapisane: Śr 7:56, 13 mar 2013
przez pitt_99
W końcu to zrobię, ale chcę poczekać jeszcze 3000 - 4000 km do wymiany oleju, bo mam jeszcze uszczelkę do wymiany i kilka drobnostek. Zastanawiam się, czy jak się mrozy skończą, to przetrwam jakoś.

Re: Zapieczone/przymrożone linki zmiany biegów.

PostNapisane: Śr 11:26, 13 mar 2013
przez Zelot
Ciezko powiedziec czy przetrwasz. Moze sie linka przetrzec w pancerzu i stracisz mozliwosc wrzucania biegow. Moze tak byc, ale nie musi :) Moze poprostu woda sie tam dostala, ktora zamarza (bez syfu ktory zaciera linke).

Re: Zapieczone/przymrożone linki zmiany biegów.

PostNapisane: Śr 23:54, 13 mar 2013
przez mija
Dziś rozmawiałem o tym z Bobofrutem, mnie taka sytuacja spotkała po powrocie z nart - panda w tym czasie stała pod wiatą na mrozie - postanowiłem spróbować to zreanimować z racji, że koszt linek to minimum 100zł po za ASO czyli razem 200zł a winowajcą nie są same linki tylko końcowe gumki na zakończeniu pancerza na skrzyni.
Psikanie WD 40 i tym podobnymi preparatami nie pomaga lub daje bardzo krótkotrwałą poprawę. Ja zrobiłem tak i zapewniam skuteczność metody w 100%;

- wpierw zabawa w ginekologa i demontaż linek - operacja banalna choć czasochłonna, wymaga demontażu kilku elementów wnętrza oraz w przypadku bardziej doposażonych Pand róznież ciasno jest pod maską, warto zdemontować akumulator, mogę opisać szczegóły zainteresowanym
- jak linki są już na stole to odcinamy resztki gumki harmonijki na końcach linek przy kulkach od krzynki
- całość dokładnie czyścimy (tu przydatne jest WD 40) całość trzeba rozruszać, a wydobywający się z pod końcówki pancerza syf wycieramy do sucha aż uzyskamy ruchliwość i maksymalnie wszystko wyczyścimy.
- końcówki linek smarujemy smarem miedzianym wymieszanym z grafitowym - fiat w oryginale stosuje grafitowy
- teraz to co najważniejsze należy zaopatrzyć się w dętkę rowerową od roweru typu treking by nie była za wąska ani za szeroka ja taką miałem starą ze swojego roweru mam opony 700x32 wycinamy odcinki o długości maksymalnie wysuniętych linek, nakładamy dętkę na końce pancerza i przypinamy je opaskami plastikowymi (trykotki) na końcu przy pancerzu,
- całość w środku wypełniamy do oporu smarem, ja użyłem grafitowy bo taki miałem pod ręką nie gęstnieje za mocno i nie rozrzedza się za bardzo,
- po wypełnieniu smarem zapinamy drugą opaską przy główce do zapinania do skrzyni biegów i w ten sposób zamykamy całość
- nadmiary opasek (trykotek) odcinamy
- składamy samochód z powrotem i cieszymy się dobrze działającymi biegami :)

Czemu tak ,a nie wymiana linek ....chym bo jest satysfakcja, bo jest trwalsze niż oryginał, bo koszty w moim wypadku to zero złotych i trochę czasu, a dla tych co musza kupić dętkę to jakieś 8-9zł, koszt w ASO to cały element wraz z wybierakiem ok. 450zł +/- zależy od ASO w motozbycie linki można dostać pojedynczo koszt ok. 110-120zł za jedną, z racji kosztów, wytrzymałości i satysfakcji polecam moją metodę :)

Re: Zapieczone/przymrożone linki zmiany biegów.

PostNapisane: Cz 17:49, 14 mar 2013
przez Romix13
mija - jakbyś miał do tego jeszcze fotki , to śmiało można do manuali wtedy wrzucić :ok:

Re: Zapieczone/przymrożone linki zmiany biegów.

PostNapisane: Pt 21:58, 15 mar 2013
przez Travis
Mi kiedyś strzeliła linka, ale jesienią. Wrzuciła się chyba piątka automatycznie, lewarek bezwładnie chodził w jedną stronę ;) Kupiłem używane linki na allegro bodaj za 60zł, ale w stanie lepsze jak nowe ;) 60zł montaż u znajomego i gra gitara!

Re: Zapieczone/przymrożone linki zmiany biegów.

PostNapisane: Pt 23:11, 15 mar 2013
przez mustang1
mija czy pomyślałeś o tym że dętka rowerowa nie jest odporna na działanie produktów naftowych? Ja w u siebie wykorzystałem coś co nazywa się glasschlauch, czyli koszulka z włókna szklanego powleczona silikonem. Elektrycy wiedzą o czym piszę. Wnętrze wypełniłem smarem półpłynnym total i oczywiście końce zacisłem opaskami typu kabelbinder czyli opaskami kablowymi. Fakt że fiatowskie gumy rozpadają się zauważyłem nie tylko w przypadku pandy, inne modele fiata mają tą samą przypadłość, podobnie jest z linką sprzęgła

Re: Zapieczone/przymrożone linki zmiany biegów.

PostNapisane: So 15:53, 16 mar 2013
przez mija
Romix13 napisał(a):mija - jakbyś miał do tego jeszcze fotki , to śmiało można do manuali wtedy wrzucić :ok:


Robiłem to w tygodniu na szybko tzn. tak by na drugi dzień rano auto jeździło i nie zrobiłem fotek. Teraz nie zrobię bo auto out of order :(
Pomyślę może później coś zorganizuje :)

mustang1 napisał(a):mija czy pomyślałeś o tym że dętka rowerowa nie jest odporna na działanie produktów naftowych? Ja w u siebie wykorzystałem coś co nazywa się glasschlauch, czyli koszulka z włókna szklanego powleczona silikonem. Elektrycy wiedzą o czym piszę. Wnętrze wypełniłem smarem półpłynnym total i oczywiście końce zacisłem opaskami typu kabelbinder czyli opaskami kablowymi. Fakt że fiatowskie gumy rozpadają się zauważyłem nie tylko w przypadku pandy, inne modele fiata mają tą samą przypadłość, podobnie jest z linką sprzęgła


No cóż pomyślałem, ale moje doświadczenie mówi, że wcale nie jest tak całkiem nieodporna i mam realne podejrzenia, że będzie to banglać dłużej niż oryginał :)
Naprawa była z dnia na dzień po szybkim wywiadzie iż osłon nie dostane od reki (jeżeli w ogóle), po powrocie do domu jak znowu wysłuchałem od żony, że jej przymarzły to stwierdziłem, że doraźnie muszę to zrobić no i jakoś działa :)
Dostępu do tak kosmicznych technologi jak Twoje od ręki nie miałem, ale na pewno wezmę je pod uwagę jak już się mi moje gumy rozpadną :)
Taka koszulka nie jest za sztywna? Nie jestem elektrykiem.

Re: Zapieczone/przymrożone linki zmiany biegów.

PostNapisane: N 11:42, 24 mar 2013
przez Forsaken
A czym najlepiej nasmarować przekładnie w kabinie?(tą pod drążkiem).
Użyłem w lecie oleju maszynowego i teraz przy mrozach mam lekką siłownię...