Witam. przyznam, że bardzo długo jeździłem z niedokładnie założoną pokrywa filtru powietrza. otóż nie miałem śruby mocującej tejże pokrywy i przy samej przepustnicy nie było połączenie ani z obudową ani tym bardziej filtrem. Także sąsiadująca rurka też nie była podłączona. Co mi zatem może grozić? Dodam, że prawie rok tak jeździłem.
Czytałem o zatarciu, ale bardziej prawdopodobna jest zwiększona wilgotność dostarczanego powietrza, niż zanieczyszczenia, ale kto wie.