PandaClubPolska

Czy przyczyną może być filtr paliwa ?? Mam taki spadek obrotów przed samym zatrzymaniem miśka

Na biegu czy na luzie? Jeśli na luzie to pewnie EGR nieogarnia na niedogrzanym silniku. Ogólnie nie ma się czym przejmować.

Na luzie takie wybryki ma zobaczymy czy jak filtr paliwa wymienię jak się będzie zachowywał . Ciepły czy zimny nie ma różnicy i tak spadają obroty

To daj znać czy coś sie poprawiło. Ja już kiedyś pisałem na forum na ten temat, mi sie wydaje, że to EGR robi zamieszanie i silnik chwilowo sie gubi w obrotach.

EDIT: właśnie teraz mi sie przy przypomniało, że przedwczoraj mi się cos takiego stało a silnik był zimny więc to chyba nie egr bo wg elearna egr zaczyna działać dopiero przy +20st.C cieczy chłodzącej.
W wolnej chwili podepne się FESem i obadam sprawe.

Chwilowo nie mam warunków na wymianę tego filtra Pande mam w sumie od niedawna bo dopiero 3 miesiące . Jeszcze mam takie pytanko jak on ci nabiera temperatury bo u mnie to strasznie marnie przy spokojnej jeździe dopiero po 15 km ma pełną temperaturę czyżby termostat siadał ?

Przy temp. otoczenia ok. 0 silnik nagrzewa mi sie do 90st. po 4-6 km jazdy w ruchu miejskim. Czesto przy tym mam wyłączony nawiew albo ustawiony na polowe temperatury i obieg zamknięty. Przy temperaturze ok. -10 jest juz ok 8-10 km po mieście. Nie pamietam natomiast zeby kiedykolwiek silnik nagrzal mi sie dopiero po 15 km. No chyba, że dajesz od razu nawiew na max ciepło i bieg 3 lub 4.

Ok wielkie dzięki za informacje

15 km - trochę późno. Ale mi kiedys przy dużych mrozach (~25 st.C) po 30 km. dalej nie dobił do połowy skali. Poprostu nowoczesne wysilone jednostki mają z tym problem przy silnych mrozach. Niemniej rzecz do intensywnej obserwacji.

Ogólnie wydajność cieplna nowych turbodiesli jest słaba, zresztą starszej generacji motory diesla są niewiele lepsze pod tym względem.

Dreamcatcher napisał(a):15 km - trochę późno. Ale mi kiedys przy dużych mrozach (~25 st.C) po 30 km. dalej nie dobił do połowy skali. Poprostu nowoczesne wysilone jednostki mają z tym problem przy silnych mrozach. Niemniej rzecz do intensywnej obserwacji.

W takiej sytuacji to już tylko karton za chłodnice Tylko to chyba nie jest takie proste bez odkrecenia grilla.

Nie tylko diesle. Ponoc nowe TSI od grupy VAG ponoc też nie lubią się nagrzewac w mrozy.

OsiemKilo napisał(a): W takiej sytuacji to już tylko karton za chłodnice Tylko to chyba nie jest takie proste bez odkrecenia grilla.

ee. Jesli nie całego zderzaka.Zawsze można jednak sprobowac posłużyc się tasmą wszystko-klejącą. Albo wersja dla bogatych: ogrzewanie postojowe (webasto). Chociaż jak przglądałem cenniki nowej pandy i sedici to w ofercie były dodatkowe ogrzewacze dla wersji z dieslem (tylko czy chodzi o kabinę czy też o silnik to pewien nie jestem).

Widziałem takie ogrzewacze w intercarsie i były osobno pogdgrzewacze wnętrza i grzałki silnika. Podgrzewacze wnętrza zasilane prądem z aku i osobnym wentylatorem. Natomiast jak działa grzałka silnika nie ogarnąłem, ale może tak jak w autach ze skandynawii na 230V z gniazdka.

Wymieniłem filtr paliwa i już chodzi jak zegarek dla termostatu niestety nie miałem się kiedy przyjrzeć

Ja wymieniałem filtr paliwa rok temu (jakieś 19 tyś km). Woda spuszczona z filtra miesiąc temu (przed mrozami). Mimo tego objaw spadku obrotów występuje od czasu do czasu.

Powie Ci dokładnie za parę dni czy spadki nie występują jak polatam trochę a z ogrzewaniem to po prostu termostat siedzi . Wymienię i powinno być ok

OsiemKilo napisał(a):Natomiast jak działa grzałka silnika nie ogarnąłem, ale może tak jak w autach ze skandynawii na 230V z gniazdka.

Jesli grzałki w silniku są elektryczne to tylko z gniazdka. Zimą aku raczej by rady nie dał. Zwłaszcza iż obieg wody trzeba zapewnic. W Skandynawii to się sprawdza ale nie w PL. O ile do garażu można prąd doprowadzic to np. po pracy na parkingu gniazdka już nie będzie. Tam nie ma z tym problemu.