PandaClubPolska

Witam

Jak w temacie. Jak nagle zwolnię gaz to delikatnie szarpie autkiem. Jak dodam to samo. Był już temat szarpania ale wydaje mi się że mój przypadek jest nieco inny.
Dodam ze szarpanie jest naprawdę delikatne i jak bardzo powoli zwolnię gaz pod sam koniec nic się nie dzieje. Tak jak by strasznie był wrażliwy a gdy nagle puszczam pedał gazu silnik nagle hamował.
Autko zbiera się ładnie na całym całym zakresie obrotów.

Może zaczęły rozjeżdżać się mapy, i regulacja u gazownika załatwiła by sprawę.
Możliwe, że układ zapłonowy już nie domaga.

Oczywiście zakładam, że na benie jedzie normalnie

Kurcze nie wiem muszę sprawdzić. Fakt, faktem że u gazownika to już dłuuugo auto nie było.

Sprawdziłem. Faktycznie tylko na gazie. Czyli wystarczy regulacja itd? z jakimi kosztami muszę się liczyć i czy jest to w jakiś sposób niebezpieczne dla autka?

Zanim popadniesz w koszty i ciekawe historyjki z ust mechanika , to wpierw wypróbuj nowe inne kable ,jeśli bez skutku to i świece a potem jeśli nie pomoże to dop.do mechanika na ewentualną regulacje

Świece zmieniałem rok temu. Chyba powinny być ok?
I czy fakt że na benzynie działa ok nie wskazuje że one są ok?

Na to nie ma reguły bo instalka LPG jest bardziej czuła na świece i kable, jak zaczyna szarpać to najpierw na gazie poczujesz. Sprawdz czy jak odpalisz, na PB potrzymasz chwilę na wolnych obrotach czy są cały czas równo płynnie bez żadnych delikatnych uskoków, to samo na LPG. jak będą delikatne uskoki to kable lub świece.
Druga sprawa, jeśli masz tak tylko na gazie pasowało by filterek gazu wymienić, jeżeli nie wymieniałeś.

Wymieniłem w marcu. Na gazie lekko faluje.
Dobra zmienię kable. Co myślicie o kablach Boscha? mam blisko dostępne za 55zł.
Przyznam szczerze, że nigdy tego nie robiłem. Jest to jakiś kłopot?
Poproszę o wskazówki

Z tymi uskokami miałem na myśli takie małe dławienia sekundowe na wolnych obr. a propo kabli viewtopic.php?p=60082#p60082
i nie polecam kabli ani świec NGK ! robione w kilku krajach bo się nie wyznasz które to te dobre. A Boscha zobacz wizualnie jak wykonana jakość gumy na fajkach i powłoka izolacji. Odnośnie świec to Champion lub Iskra Co do montażu tylko trochę się nagimnastykujesz z zatrzaśnięciem fajek na świecach (najlepiej jakimiś wąskimi szczypcami) po zdjęciu filtra powietrza tyle w temacie i upewnij się czy dobrze na nich siedzą porządnie dociśnij mają się dobrze zatrzasnąć, bo jak tylko lekko nałożysz to misiek też odpali, tylko na pierwszej dziurze zacznie przerywać

2 dni temu wyniemiłem ngk na boscha.
Prosto się to robi, żadnych szczpiec nie potrzeba.

Poprawa? Jest trochę lepiej ale nadal szarpie przy odpuszczaniu gazu, szarpie przy niskich obrotach i troche dławi.

Kolejny etap to świece, potem zostają tylko cewki.

Świece i kable odpadają. Po wymianie to samo.
Niedługo przekonam się czy Oxydian miał rację w kwestii reduktora.
Dam sprawozdanie z efektów moich działań co by było dla potomnych ;p

Niestety u mnie nadal problem szarpania istnieje. Zbyt wczesnie sie ucieszyłem. Reduktor swoja drogą byl za slabo skrecony i zaciagalo gaz podcisnieniem ale nie to bylo przyczuna szarpania. Z tego co czytam w sieci to sporo Fiatow z tym silnikiem ma podobne objawy a kazdy poszkodowany podaje inne rozwiazanie. Wymienilem TPS, niepotrzebnie, nic nie pomogło. Zrobilem adaptacje kola fonicznego tez nic. Teoretycznie w momencie puszczenia gazu i hamowania silnikiem zamykaja sie natychmiast wtryski... wiec co tu ma do rzeczy zaplon ?

oxydian napisał(a):Niestety u mnie nadal problem szarpania istnieje. Zbyt wczesnie sie ucieszyłem. Reduktor swoja drogą byl za slabo skrecony i zaciagalo gaz podcisnieniem ale nie to bylo przyczuna szarpania. Z tego co czytam w sieci to sporo Fiatow z tym silnikiem ma podobne objawy a kazdy poszkodowany podaje inne rozwiazanie. Wymienilem TPS, niepotrzebnie, nic nie pomogło. Zrobilem adaptacje kola fonicznego tez nic. Teoretycznie w momencie puszczenia gazu i hamowania silnikiem zamykaja sie natychmiast wtryski... wiec co tu ma do rzeczy zaplon ?

Miałem podobny problem z tym że mi jeszcze po wciśnięciu sprzęgła gasł silnik. Gazownik trochę się pomęczył i znalazł rozwiązanie. Przed naprawą silnik szybko spadał z obrotów aż poniżej normy. Teraz na mapie gazu poprzestawiał linie, dokładnie się nie znam i teraz spada z obrotów łagodnie, powoli i wszystkie problemy zniknęły z szarpaniem i gaśnięciem silnika.

To o czym piszesz to po prostu zgranie pokrycia map lpg z benzynowa i w moim przypadku akurat nie ma nic do rzeczy, bo mam mapki pokryte perfekcyjnie. Musiales miec dosc mocno rozjechane mapy i tym samym rozjechaną mape Pb - to akurat przypadek szczególny. Dzis sprawdzilem sobie FESem jak wyglada zamkniecie przepustnicy w czasie gdy jest na 0 i mam w polozeniu neutranym wahania miedzy 0% a 0,1% (przy nowiutkim oryginalnym TPSie). Czy taka znikoma roznica wartosci moze miec wplyw i z czego wynika ?

oxydian napisał(a):Niestety u mnie nadal problem szarpania istnieje. Zbyt wczesnie sie ucieszyłem. Reduktor swoja drogą byl za slabo skrecony i zaciagalo gaz podcisnieniem ale nie to bylo przyczuna szarpania. Z tego co czytam w sieci to sporo Fiatow z tym silnikiem ma podobne objawy a kazdy poszkodowany podaje inne rozwiazanie. Wymienilem TPS, niepotrzebnie, nic nie pomogło. Zrobilem adaptacje kola fonicznego tez nic. Teoretycznie w momencie puszczenia gazu i hamowania silnikiem zamykaja sie natychmiast wtryski... wiec co tu ma do rzeczy zaplon ?

Sam nadal nie wiem co jest przyczyną tego szarpania, ale jak juz pisałem to nie kable. Mogę dodać że wymiana kabli na nowe poprawiła odpalanie silnika po wyłączeniu go na gazie. Wcześniej musiałem go pokręcić i przegazować. Teraz odpala bardzo ładnie.
Wracając do szarpania niby pierdoła, ale jest to irytujące na dłuższą metę.