PandaClubPolska

Nie mogę znaleźć podobnego tematu więc zakładam nowy.

Moja 1,2 zaczęła ostatnio długo zapalać, muszę kręcić i kręcić ale tylko po dłuższym postoju tak z 5godz i więcej.

Cały układ WN jest nowy. Możliwe że to czujnik położenia wału ?

Przebieg 130kkm.

skoro dzieje sie tak po dluzszym postoju to moze cos z akumulatorem? Skoro gdy krotko stoi jest ok, wiec wydaje mi sie, ze przy dluzszym staniu cos ci go po prostu rozladowuje.

Moja ma 45000km i mam to samo. Na ciepłym silniku po postoju tak z 2h już jest ten problem.

Muszę dłużej pokręcić na rozruszniku ( aż głupio przy hipermarkecie )

" takie ciu ciu ciu ciu ciu ciu ciu " i wrumm

ps. jak Lublin przy -15

akumulator odpada bo miałby kłopot zawsze nawet po krótkim postoju gdy wcześnie przejadę z 2-4km a tak nie jest.

mi też głupio jak zapala niczym lublin a ktoś idzie obok

Witam,

temat był już kiedyś poruszany. Do sprawdzenia cewki, czujnik położenia wału, pompa paliwa, kiedyś coś słyszałem o "cofającym się" paliwie, gdy w zbiorniku jest za mała ilość paliwa.

U mojego taty objaw był podobny. Po wymianie czujnika położenia wału, pompy paliwa okazało się, że gdzieś zatankował "trefną" benzynę. Po spuszczeniu benzyna miała dziwny czerwony kolor...

Po spuszczeniu paliwa, wyczyszczeniu wtryskiwaczy samochód odpala aż miło ...

u mnie cewki odpadają zmienione jakieś 2-3kkm temu. Właśnie chodziło mi po głowie albo zapowietrzający się układ paliwa, bo z tego co wiem nie ma powrotu, albo ten czujnik.

na benzynę jakoś nie wpadłem że może przez jakaś lipną.

Ten objaw czasami i u mnie występował , przyczyną było trefne paliwo i to gdy go było mało w baku.
Spróbuj zatankować więcej i gdzie indziej niż ostatnio i mieć nie mniej niż 1/3 baku zawsze i pojezdzić trochę, zobaczysz czy objaw minął.
cewki rzadko padają , a w twoim przypadku zostaje jakość paliwa

dzisiaj dotankuje do ponad połowy baku na innej stacji i dam znać bo pierwszego ranka będzie już widać różnice pewnie

tak swoja drogą nie sądziłem że ten silnik jest taki wrażliwy na paliwo a ostatnio tankowała mi mamuśka jak pożyczyła samochód, ciekawe na jakiej stacji

Ja mam 1,1 motor i gaz. jak długo nie śmigam na benzynie i jest mniej niż połowa, to wtedy mam problem z odpalaniem. zapala za trzecim,czwartym razem. wtedy muszę wypalić całą benzynę i zatankować wtedy jest już dobrze.

odpukać ale po zalaniu do 3/4 baku dziś zapalił dobrze zobaczymy jak dalej pójdzie.

czyli potwierdza się teoria :
1. trefne paliwo lub
2. mała ilość w baku, powodująca cofające się paliwo

a ja dodam że tylko w samochodach bez powrotu paliwa do baku bo poprzednie go miały i takich numerów nie było.

U mnie problem z odpalaniem wrócił niedawno. Doświadczony elektryk powiedział mi, że Pb też się starzeje i robi się syf (to info do jeżdżących na LPG). Jako rozwiązanie podał jeżdżenie na małej ilości Pb, żeby było w miarę "świeże".
Problem w tym, że przy LPG w Pandzie powinno być min. 1/2 baku.

Teoretycznie powinno.., ale 1/4 baku też może być byle nie mniej, bo to wystarczy by pompa paliwa była zanurzona wystarczająco i miała smarowanie, a na rezerwie stanowczo nie zalecam jazdy ,zwłaszcza przez długi czas, bo to mnie kiedyś kosztowało zatarcie i wymiana pompy paliwa na nową.

drugi dzień i zapala jak przed problemem czyli dobrze