PandaClubPolska

Witam serdecznie!
Dzisiaj rano miałem dziwny przypadek. Przekręcam kluczyk, kręci, kręci, nic. Za drugim od strzała zapalił. Pojawiła się marchewa. Czym prędzej podłączyłem FES-a i błąd: - P0335 "Czujnik A położenia wału korbowego - usterka"(błąd obrotów silnika). Moje pytanie jest następujące. Błąd pojawił się dlatego, że kręciłem za pierwszym razem i nie chciał zaskoczyć czy może przypadkowo padło na czujnik? Kiedyś parę razy również po dłuższym kręceniu wywaliło ten sam błąd. Proszę o opinię. Pozdrawiam przemekbial

Ten czujnik często w pandach brudzi się od pyłu i saczącego się koło filtra oleju oleju. Moze wystarczy przeczyścić i bedzie dobrze.

skasować błąd i obserwować czy znowu się nie pojawi

Zajrzałem do tego czujnika i ku mojemu zdziwieniu - on jest jakimś klejem przytwierdzony.... :s więc może warto byłoby wyrzucić stary. Nowy to chyba koszt 80zł. Poszarpywanie na jałowym, szarpanie delikatne podczas przyśpieszania, no i błąd FES, pojawiło się również dłuższe kręcenie z rana i odpala dopiero za drugim razem. Może faktycznie objawy wskazują na czujnik wału. A co najlepsze objawy raz są, innym razem nie ma / bądź tu mądry człowieku. pozdrawiam przemekbial

Dzisiaj zaglądając pod Miśka ujrzałem: http://imageshack.us/photo/my-images/696/imag0043eg.jpg
Objawy mogę być spowodowane takim wyglądem czujnika położenia wału? Nachodzi mnie pytanie, skąd ten klej?

Mi to wygląda na wyłamane mocowanie w pompie olejowej i obklejony przez jakiegoś partacza. Zobacz na ciepło czy czujnik się nie rusza, bo to może być przyczyna twoich problemów jeśli zmienia się położenie

Ja bym się bał z takim czymś jeździć