Strona 1 z 2

Poziom płynu chłodniczego.

PostNapisane: Pt 21:44, 15 lip 2011
przez Kardan
Dobry wieczór,
Koledzy,mam pytanie do właścicieli Pand z silnikiem 1.1 (bez gazu) i płynem Paraflu UP w układzie chłodzenia.
Czy w przeciągu jakiegoś okresu eksploatacyjnego zauważyliście minimalne ubytki płynu w zbiorniczku wyrównawczym.Mam wrażenie że minimalna ilośc znikła mi układu ( ok 2 mm różnica w poziomie ) na przestrzeni ok.2000 km.Żadnych wycieków nie stwierdzono,kolor i konsystencja płynu w porządku, olej na tym samym poziomie,barwa w normie.Podczas pracy silnika przewody układu chłodzenia miękkie, nagrzewnica ok.Czyli na dobrą sprawę wszystko gra.Zastanawiam się czy może ten płyn oryginalny (pół na pół z wodą ) tak właśnie się zachowuje przez taką proporcję.Kiedyś miałem SC 900 i tam po kupnie wymieniałem chłodnicę i zalałem go Petrygo.Przez 4.5 roku nie musiałem dolać ani kropli a tutaj w nowym aucie takie dziwy? Stąd moje pytanie zanim pojadę do serwisu ( przegląd i tak się zbliża) chcę Was zapytać o wasze doświadczenia.Może rzeczywiście ten płyn tak się zachowuje?

Re: Poziom płynu chłodniczego.

PostNapisane: Pt 23:00, 15 lip 2011
przez moszczu
Kardan napisał(a):Dobry wieczór,
Koledzy,mam pytanie do właścicieli Pand z silnikiem 1.1 (bez gazu) i płynem Paraflu UP w układzie chłodzenia.
Czy w przeciągu jakiegoś okresu eksploatacyjnego zauważyliście minimalne ubytki płynu w zbiorniczku wyrównawczym.


U mnie po jakimś czasie zauważyłem znikome ubytki płynu chłodzącego, ale dolałem koncentratu i jeżdżę dalej :)

PostNapisane: So 5:38, 16 lip 2011
przez Sotkin
Niewielkie, znikome (2mm) ubytki płynu chłodzącego są normalne i nie widzę powodu żeby zaraz to uzupełniać. Ważne aby poziom był pomiędzy kreskami min i max. A jeżeli już, to te niewielkie ubytki, powstałe na skutek parowania, należy uzupełniać wodą destylowaną a nie koncentratem.

PostNapisane: So 10:16, 16 lip 2011
przez Kardan
Sprawdziłem ubytek dokładnie, poziom płynu obniżył się o 4mm w czasie przebiegu 2300 km.Nie podoba mi się to.Teoretycznie z układu nie powinno aż tyle zniknąć.Popatrzyłem jeszcze raz na przewody i wszędzie sucho bez śladów wyschniętego płynu.Nie sprawdzałem tylko spodu : dołu chłodnicy ( ciężko ją w ogóle dokładnie obejrzeć bo jest na niej chłodnica klimatyzacji),okolic pompy wody ( osłona ) i miejsca nad filtrem oleju( tam w mojej poprzedniej Pandzie ciekło).Dlatego moje pytanie o Wasze doświadczenia z poziomem płynu jest wciąż aktualne.Dziękuję za powyższe odpowiedzi.

PostNapisane: So 11:38, 16 lip 2011
przez Wiesław90
Zobacz czy poziom oleju nie rośnie

PostNapisane: So 12:44, 16 lip 2011
przez marcin
U mnie też troszeczkę płynu znika mniej więcej tyle co u ciebie. Więcej znikało przed wymianą czujnika temperatury płynu chłodzącego tam był na opasce zaschnięte pozostałości płynu mam różowy więc było widać. Myślę że przy takim małym znikaniu płynu to nie ma się co przejmować ale jak chcesz uszczelnić układ to możesz wlać jakiś uszczelniacz do chłodnic jeżeli gdzieś masz jakąś nieszczelność to ten płyn zatka wyciek. Ja średnio co pół roku odrobinę uzupełniam mieszanką paraflu up i wodą destylowaną.
A jaki uszczelniacz to już może koledzy się wypowiedzą, ci co stosowali takie specyfiki :D

PostNapisane: So 14:40, 16 lip 2011
przez Dreamcatcher
sprawdź sobie poziom płynu bezpośrednio po dłuższej jeździe i po dłuższym postoju. jeśli będą widoczne różnice to może pompa wody? przynajmniej u mnie coś takiego było.
w 1.1 pompa wody jest na rozrządzie czy pasku wielorowkowym? (u mnie pasek)
z góry mówię iż to tylko luźno rzucona propozycja.

jeśli ubytki nie są duże można nic nie robić poza kontrolą. odparować zawsze coś może.

PostNapisane: So 15:59, 16 lip 2011
przez moszczu
Sotkin napisał(a):(...) A jeżeli już, to te niewielkie ubytki, powstałe na skutek parowania, należy uzupełniać wodą destylowaną a nie koncentratem.


Raz można ale przy następnym uzupełnieniu koncentrat w zależności ile go ubyło :wink:

Kardan sprawdż poziom oleju może być tak, że uszczelkę pod głowicą dmuchło :?

PostNapisane: So 21:30, 16 lip 2011
przez Kardan
Poświęciłem się dzisiaj i poleżałem pod autem.Zero wycieków.Poziom oleju taki jaki był po wymianie czyli 4000 km temu,kolor,konsystencja właściwa zapach również.Płyn czyściutki jak nowy.Wszelkie druciarstwo typu proszek do uszczelniania odpada i nie tylko dlatego że wóz jest na gwarancji ale dlatego że ja lubię dobrą robotę i wóz ma być na tiptop.No nic pożyjemy zobaczymy.Zgłoszę swoje wątpliwości na przeglądzie gwarancyjnym,niech to sami dokładnie sprawdzą.

PostNapisane: N 0:33, 17 lip 2011
przez narcyzik
u mnie tez pare razy zniknal, nie mam pojecia czemu. ze dwa razy uzupelnialem do MAX, a on spadł ponizej MIN i tak sie caly czas trzyma, przedwczoraj znowu dolałem do MAX i okaze się co dalej :)

autko ogladane z kazdej strony, plyn w idealnym stanie, itp itd :)

PostNapisane: N 6:21, 17 lip 2011
przez Kardan
Dzięki narcyzik za informację - wciąż Wasze spostrzeżenia są ważne i potrzebne. :)

PostNapisane: Wt 13:14, 26 lip 2011
przez rosomak2
Musicie pamiętać,że Paraflu jest mieszany z wodą ,więc ta woda pod wpływem upałów paruje to jest normalne zjawisko .. prawa fizyki:)więc ubytki będą i dolać tylko koncentratem i tyle!

PostNapisane: Wt 14:07, 26 lip 2011
przez Huczas
skoro woda wyparowuje to dlaczego dolewać koncentrat a nie wodę destylowaną?

PostNapisane: Wt 15:34, 26 lip 2011
przez bunio14
U mnie ubylo minimalnie, dolewalem moze ze 2 razy przez kilka lat.
Jak robilem rozrzad i wymienialem tez pompe wody, mechanik pokazywal mi, ze pompa sie minimalnie pocila - moze stad te ubytki. Bylo to tak minimalne ze nie ma szans zauwazyc zadnych wyciekow.

Jak na moj gust jesli UPG jest w porzadku, autko jezdzi normalnie to nie ma sie co przejmowac, dolac troche i smigac :)

PostNapisane: Wt 15:39, 26 lip 2011
przez Dreamcatcher
możliwe co by woda destylowana miała gorsze właściwości chłodzące niż zwykła woda? wymieniałem wiosną płyn chłodniczy, kupiłem też wodę dest. przy odbiorze znalazłem pełną bańkę kupionej wody i mechanik się tłumaczył właśnie właściwościami wody. wspomniałem że mam dużo kamienia w wodzie to ręką machnął.