PandaClubPolska

Cześć wszystkim!

Jest to temat, którego zalążki już znalazłem na forum i niestety pierwszą diagnozą często są wtryskiwacze do regeneracji, ale rozmawiałem z kilkoma osobami i każdy ma jakąś inną opinię - może sprężarka, może czujnik doładowania, może pompy itp.

Ale od początku. Z faktów - w mojej Pandzie Multijet zauważyłem spadek mocy na niskich obrotach. Wolno się rozkręca i pod pedałem gazu nie jest to co było jeszcze kilka tygodni temu. Muszę ją wkręcać na wyższe obroty niż wcześniej, żeby przyspieszyć. Ponadto, z wkręcaniem na wyższe obroty wiąże się zauważalne kopcenie z rury wydechowej w ciemnym odcieniu brązu.

Z moich odczuć, odnoszę wrażenie, że na zimnym silniku objawy są większe, a na rozgrzanym mniejsze, ale to chyba detal.

W jednym z warszawskich warsztatów zrobiono mi diagnostykę komputerową i zaproponowano regenerację 2 wtryskiwaczy za 600-1000 PLN każdy. Przeglądając oferty zakładów, które regenerują wtryski wydaje się to być cena zaporowa. Samochód badał młody i małomówny mechanik, ciężko było mi od niego cokolwiek wyciągnąć, a o ofercie rozmawiałem z szefem, który obok samochodu nawet nie stał. Czy myślicie, że warto podjechać jeszcze do innego warsztatu na diagnostykę zanim zacznę naprawiać różne komponenty?

Czy macie może Koleżanki i Koledzy do polecenia jakiś zaufany warsztat w Warszawie, najlepiej w okolicy Mokotowa, Woli, ew. po drodze na Żerań?

No i oczywiście czy mieliście taki problem i macie pomysł co jej dolega?

Mój problem z autem był inny, ale też okazała się konieczna regeneracja, a raczej wymiana wtryskiwacza, w moim przypadku tylko na drugim cylindrze. Cena zaporowa, ja za wymianę tego jednego wtrysku na regenerowany przez producenta zapłaciłem 850zł (z dwuletnią gwarancją). Do tego dochodzą koszty demontażu + testy na stole + montaż + konfiguracja i w rezultacie wyszło ponad 1300zł. Robiłem to w serwisie Bosch'a na Modlińskiej (koło salonu opla/chevroleta).
U mnie głównym objawem była nierówna praca silnika, szczególnie na biegu jałowym, niezależnie czy auto było ciepłe czy zimne.

Niestety cena za regenerację wtryskiwaczy taka jest. Możesz spróbować kupić używki w całkiem dobrym stanie ale wiadomo jak jest z używkami?
Na moje u Ciebie turbina wyciągnęła kopyta. Kopcenie i spadek mocy to typowe objawy.

Z dwojga złego to chyba lepiej, żeby turbina padła niż dwa wtryskiwacze?

Był wprawdzie na komputerowej diagnostyce, czy jest więc możliwość, że interpretacja wyników była niepoprawna?

A jakie Ci wyszły korekty dawek paliwa na wtryskach?
U mnie wg diagnostyki potencjalnie były dwa wskazujące na wymianę, ale jak zostały wyjęte na stół to do wymiany ostatecznie był jeden. Pozostałe dawały większe lub mniejsze dawki aby dostosować się do tego który faktycznie padł.

A może EGR sie zabokowal w pozycji otwartej i zamiast czystego powietrza dostaje ponownie do procesu spalania spaliny. Dlatego brak mocy i dym z rury. Inaczej jest jak sie zatnie w pozycji zamknietej...lub zawór sie zaslepi, wtedy zbiera sie z niskich obrotow nasz multijet jak glupi . A jakimś cudem komputer nie widzi błedu i nie wywala kontrolki na zegarach.

Wtryskiwacze by raczej wywalił A turbo?

Turbo? Turbina na niskich obrotach dużo nie pompuje powietrza,a kolega napisal ,że na na niskich obrotach muli i dymi....ja bym sprawdzil ten EGR. No i jeszcze korekcje na wtryskach...o niej nic nie napisal. A jak wtryski leja to w silniku proces spalania jest zachwiany i dymi strasznie.

Albo EGR albo nieszczelność w dolocie. Chociaż jak turbo będzie puszczało olej to też będzie dymił. Z wtryskami podobnie. Najlepiej porobić logi dynamiczne i wyjdzie wszystko. Jedz na rolki do jakiegoś tunera i niech na rolkach diagnostykę zrobi.

Dziękuję za wszystkie pomysły i sugestie.

Przedstawiam Wam update sytuacji. Otóż nieprzekonany diagnozą pierwszego warsztatu wybrałem się do kolejnego w celu ponownej diagnostyki i zasięgnięcia opinii.

Wczoraj komputer żadnych błędów nie wywalił. Zdaniem mechanika turbo, wtryski i wszystko inne jest cacy. Dymienie zrzucił na karb nieprzepalonego filtra DPF. Proponowane działanie - wypalanie filtra oraz czyszczenie zaworu EGR, ale nie wie czy to cokolwiek pomoże bo nie ma innych pomysłów. Razem 500 PLN.

Po tej diagnozie przejechałem się autostradą i na 4. biegu ok 110 km/h przejechałem z 10 km i muszę powiedzieć, że dymienie znacznie ustąpiło, chociaż przy ruszaniu na jedynce, dwójce na wyższych obrotach puści jeszcze dymka. Czy to może oznaczać koniec problemów? Proszę Was o komentarz, ponieważ po tym jak się naczytałem różnych wątków nigdy DPF nie był głównym podejrzanym, a wydaje się przynajmniej, że sprawa jest załatwiona.

Co do pytania o wartości paliwa na wtryskach, nie potrafię niestety powiedzieć. Wprawdzie mechanik pokazywał mi odczyty z komputera i dwa wtryski miały wartości ujemne, bodajże -1,5 mmHg ale to z pamięci, nie wiem czy ta liczba ma sens?

Dzięki za pomoc laikowi!

Z własnego doświadczenia powiem Ci, że wypalanie DPF nie powinno powodować brązowego dymu (chyba, że naprawdę masz mocno zapchany). U mnie wypala się średnio raz na każde tankowanie (co około 600km), trwa to może z 10min jazdy i na samym początku wypalania raz czy dwa puści przez chwilę trochę siwego dymu, po czym wszystko wraca do normy.

Skoro na dwóch wtryskach masz tak duże korekty ujemne (co prawda jednostka pomiaru powinna być w mm3) to idę o zakład, że dwa kolejne dają dawki znacznie powyżej normy. U mnie przed wymianą korekty były następujące:
1 cylinder: -1.12 mm3
2 cylinder: +1.68 mm3
3 cylinder: -0.89 mm3
4 cylinder: +0.16 mm3
Do wymiany okazał się tylko ten na drugim cylindrze.
Sprawdź dokładnie te korekty, zrób porządną diagnostykę. Ja też za pierwszą diagnostyką (właśnie na Modlińskiej w serwisie Bosch'a) nie dałem wiary, że przy przebiegu 100tyś km mam wtryski do zrobienia. Pojechałem do ASO na diagnostykę, nic im nie sugerowałem, i niestety wyszło to samo.

Jeśli faktycznie wtryski masz do zrobienia to nie ociągaj się z tym. Przez zwiększone dymienie po dupie dostanie po kolei EGR (syf z sadzy), turbo i DPF też.
Orientacyjnie stan DPF (jego zapchanie) można sprawdzić w programie MultiECU Scan.

Możesz też spróbować dolać do baku specyfik do czyszczenia wtryskiwaczy Liquid Moly 5154. Kolega Sabciu wspominał, że u niego to trochę zbiło korekty, ale nie oczekuj automagicznej naprawy.

(Sorry za taką ilość edycji posta, ale już po jego napisaniu przyszło mi jeszcze parę rzeczy do głowy, a nie chciałem klepać kolejnego)

A ktory rocznik twojego auta? Jeśli masz DPF to raczej nie powinien puszczac dymka..po to ten filtr jest....choc nie wiem jak to dziala w fiacie. Moge tylko się wypowiedzieć że absolutnie nic z rury nie leci czarnego z Hondy gdzie tez mam DPF...rure mozna palcem w srodku glaskac i jest czysty.

Rocznik 2009.

A gdzie polecasz zrobić tę diagnostykę? Na Modlińskiej? Cholera, już dwie diagnostyki komputerowe zrobiłem, zaczyna się niezły worek bez dna. Do tego jak wyjdzie mi jeszcze regeneracja tych wtrysków to się zapłaczę. Ten koszt, który mi wskazano w jednym z warsztatów - ok. 600-1000 PLN za wtrysk to jest realna kwota? Po ile Wy regenerowaliście wtryskiwacze?

Ja na Twoim miejscu na diagnostykę pojechałbym do ASO (ja pojechałem na Felińskiego), miałbyś pełen czytelny wydruk. Niezależne warsztaty często korzystają z innego oprogramowania i np w moim przypadku pierwsza diagnostyka (na Modlińskiej) była nieczytelna. W ASO zapłacisz za diagnostyke komputerową około 170-200zl.
Co do kosztów robienia wtrysków to tak jak pisałem wyżej, ja za wymianę jednego wtrysku, testy wszystkich na stole, demontaż montaż i konfigurację zapłaciłem łącznie 1300zl (robiłem je na Modlińskiej).

Witam serdecznie,

Dziękuję za wszystkie porady i sugestie.

Podsumowując temat, otrzymałem z warsztatu informację, że dymienie było kwestią zaworu EGR a nie (na szczęście) wtryskiwaczy, jednak poczekam aż mi go oczyszczą i podzielę się z Wami czy problem został rozwiązany.

Niemniej, proszę jeszcze o pomoc / informację jakie powinny być orientacyjne koszty następujących robót:

- wymiana jednego czujnika ABS
- wymiana chłodnicy
- wymiana skraplacza klimatyzacji z wężykiem

Z góry dziękuję za pomoc!