Witam,
posiadam fiata pande 1.2 i znów mnie zaskakuje brakiem współpracy
Pojechałem do sklepu wsiadam do auta, przekręcam kluczyk i cisza... kontrolki się zapalają ale nic nie słychać, żadnego cykania ani pracy rozrusznika. Kilkakrotnie powtarzam, przekręcam zapłon, czekam aż kontrolki zgasną i dalej nic. Po kilku próbach odpala. Innym razem na zimnym silniku był ten problem. Zdarza się to okresowo czasami kilka razy w tyg. innym razem cały tydzień spokój, ale ostatnio przez prawie 5 minut nie chciało auto żonie odpalić.
Przed zimą wymieniłem aku na nowy, w zeszłym roku w okolicach czerwca zregenerowany alternator, w okolicach stycznia zeszłego roku też był problem z odpalaniem, elektryk powiedział, że to był kabel masujący + coś przy immo robił bo podobno kiedyś ktoś bardzo namieszał.
Pomysłów mi brak a sprawa mnie conajmniej denerwuje...czy ma ktoś jakieś sugestie/pomysły ?