PandaClubPolska

Jestem świeżo po wymianie UPG i czyszczeniu układu chłodzenia z syfu - nie ja robiłem więc nie mam realnego rozeznania jak to zostało wyczyszczone. Generalnie wydaje mi się że autko znacznie słabiej grzeje niż przed wymiana UPG. Jest nowy termostat. Ogrzewanie na maksa w długiej trasie a w aucie jest zwyczajnie chłodno. Wiem że chłodno jest pojęciem względnym więc użyłem urządzenia. Czujnik temperatury umieściłem w tunelu gdzie temperatura była najwyższa i stała. Auto po trasie stało uruchomione ok 5 min by ustabilizować.

Przy takich ustawieniach nawiewu jak na zdjęciach temperatury 29 i 36.
https://zapodaj.net/1ca4b764f6121.jpg.html
https://zapodaj.net/5fbf3518f6e84.jpg.html


Temperatura wewnątrz auta gdy na zewnątrz jest -2 to max 14-15 w trasie. Pandy już tak mają czy to nie jest ok? Jak to wygląda u Was moi drodzy?

Błagam. Podpinaj się pod temat.
Jak UPG robił to pewnie płyn wymieniał. Może nagrzewnica nieodpowietrzona?
Masz odpowietrznik. Sprawdź. Odkrec zaworek i zobacz czy płyn poleci.

to się odpowietrza kilka razy - ja odpowietrzałem w sumie przez trzy dni...

swoją szosą - masz sporo syfu w przewodach do nawiewów

morpheus1581 napisał(a):Błagam. Podpinaj się pod temat.

Przepraszam, nowy w Internetach

Trzeba było od razu mówić że jedno odpowietrzenie nie starczy Jutro spróbuję

Albercik napisał(a):swoją szosą - masz sporo syfu w przewodach do nawiewów

Zauważyłem dopiero po zrobieniu zdjęć, już w domku i cicho liczyłem że nikt nie zauważy Przeklęty bezlitosny flash...

Dokładnie trzeba odpowietrzać jeszcze. Instrukcje są na forum.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Ja odpowietrzałem w taki sposób:
- odkręcić, zalać płynu, zakręcić
- odpalić, zagrzać, zgasić
- delikatnie odkręcić, poczekać aź popłynie coś, zakręcić
- przejechać w okół kwartału na "pełnym gazie"
- odkręcić delikatnie, poczekać aż popłynie, zakręcić.

Jak już było nieźle odpowietrzone - stanąłem na takiej dość ostrej górce (przodem w gorę), odkręciłem trochę odpowtrznik (tak by syczało) i baaaaaardzo powoli wyjeżdżałem na górę (10m/h), aż auto się wyrównało. I tak trzy razy. Po takich zabiegach i trasie do pracy zrobiło mi jeszcze tylko takie lekkie 'pssyk' i koniec. Ani jednego bąbelka powietrza w układzie

No to tak zrobiłem 2 odpowietrzania i 2 trasy krótkie na 1-2 biegu. Metoda z górką bo mam takową fajną koło domu. Po małym bąbelku wyleciało z odwietrzników i dalej woda leciała ciurkiem. Po drugiej trasie już niby zero powietrza. Nadal grzeje aby aby. Ale ten wąż z odpowietrznikiem on idzie do nagrzewnicy tak?
Bo węże do chłodnicy gorące a on zawsze letni. Czy to termostat? Toż to nówka Wahlera za 60 zł.

Co mi podpadło jeszcze --- wskaźnik temperatury w kabinie. On zawsze szybko dochodzi idealnie do połowy skali tam już zostaje ani o 0.01mm nie drgnie skubany. Jak brewka u kandydata na prezydenta. Z ciekawości wsadziłem sondę temperatury do zbiornika wyrównawczego płynu. 40 C a w kabinie czujnik już w połowie skali. 95st C i wiatrak zaczyna załączać a w kabinie nadal idealnie połowa skali.
Czy ten pomiar miał sens? Wszak czujnik temp nie jest w zbiorniku wyrównawczym.

Połowa wskaźnika to właściwa temp. Na moje masz w nagrzewnicy te glonojady żółte. Skoro weze gorace. Mech nie wyplukal układu.

Na pewno ? To co on wskazuje? Temperaturę płynu chłodniczego czy silnika ? Pałujesz na 3/4 gazu na postoju przez 5 min wiatrak się włącza ten wskaźnik stoi w miejscu jak zaklęty?

W każdym aucie jakie miałem w takiej sytuacji na wskaźniku w kabinie temp rosła aż się wiatrak nie załączył.

To temp płynu. Trudno teraz aby wiatrak się włączył. Za zimno.

Wskaźnik to ozdoba, dla kapeluszników którzy uważają że jest potrzebny. Od około 75 do 100 stoi na środku. Droższe auta z aktywnymi termostatami to już w ogóle.

Na innym forum Fiata ktoś napisał:

Po podłączeniu do swojej Pandy interfejsu diagnostycznego ELM327 i uruchomieniu silnika odczytywałem wartości temperatury, początek ruchu wskazówki temp. przy ok. 50-55 stopni, kreska 1/4 to temp. w granicach 70 stopni oraz 1/2 skali to temp. 87 - 90 stopni. Oczywiście biorąc pod uwagę pewną tolerancję czujników i wskaźników w samochodzie (nie są to przecież narzędzia diagnostyczne) wartości te mogą się różnić o parę stopni w innych autach.

Na ile to prawda to nie wiem ale jak zaczyna wariować to użytkownicy Pand biegną do sklepu po termostat

W trakcie nagrzewania silnika w początkowej fazie złap za węże od chlodnicy. Jeśli będą się nagrzewaly szybko to niedobrze. Będzie znaczyło ze termostat otwarty i układ chłodzenia na dużym obiegu.
Silnik w początkowej fazie nagrzewania pracuje na małym obiegu bo termostat jest zamknięty wtedy płyn krąży tylko w bloku. Jak się już nagrzeje to termostat otwiera się i puszcza płyn na duży obieg, na chłodnice. Dopiero później włącza się wentylator.
Tak mnie uczono kiedyś. Ja bym sprawdził ta nieszczęsna nagrzewnice. Mówisz że węże gorące A leci zimne więc może zamulona wyżej wspomnianymi glonojadami?

Mi zawsze pływa ten wskaźnik. Najpierw nagrzewa się do 90 st., następnie otwiera się termostat i temp. spada (wskazówka) tak na 1/4 i znowu się zagrzewa do połowy po jakimś czasie. 1.1 tak ma.

Wskaźnik działa prawidłowo i nie jest tak, jak napisał Arnold.

U mnie (klimatronik) załącza się nadmuch na kabinę jak wskazówka zaczyna się podnosić. Jak wskazówk dochodzi do połowy (ale jeszcze jest przed nią) - z nawiewu dmucha żarem.

Czujnik temp. płynu (od wskazówki) jest wkręcony w blok silnika.

Woda przepływa z silnika przez nagrzewnicę do zbiornika wyrównawczego więc nie ma opcji, żeby temperatura płynu w zbiorniku przekrczyła 85 stopni. Chyba, że masz ograniczony przepływ płynu przez nagrzewnicę. A czy wraz ze wzrostem temperatury nie sztywnieją Ci węże te od/do nagrzewnicy?

Albercik napisał(a):Mi zawsze pływa ten wskaźnik. Najpierw nagrzewa się do 90 st., następnie otwiera się termostat i temp. spada (wskazówka) tak na 1/4 i znowu się zagrzewa do połowy po jakimś czasie.

I tak właśnie powinno być