Numer postu:#31 przez Agent » Wt 14:35, 13 sie 2013
Ta czarna plastykowa puszka, na której jest narysowana strzałka to jest pochłaniacz par paliwa z węglem aktywnym? Pytanie gdzie jest ten elektrozawór sterujący odprowadzaniem oparów? No i niech mi ktoś logicznie wytłumaczy, zanim cokolwiek przetnę, jaki to ma związek z problemem odpalania auta?
Numer postu:#32 przez VipAdiVip » Wt 22:53, 13 sie 2013
miałem identyczne kłopoty jak wy dałem samochód do mechanika bo mnie szla.. najjaśniejszy trafiał mechanik powiedział że to regulacja płytek może jedynie pomóc jak by ktoś to sprawdził był bym wdzięczny ponieważ oddałem samochód do niego na tydzień mam nadzieję że nam wszystkim to pomoże !
Jeżeli ktoś by wyregulował zawory na płytkach czy jakoś to tam ma to niech da znać czy pomogło bo jestem zniecierpliwiony czy to pomoże !
Ostatnio edytowano Pt 9:49, 23 sie 2013 przez Deacon, łącznie edytowano 1 raz
Powód:Scalono posty. Proszę używać opcji Edycji!!
Numer postu:#33 przez Agent » Wt 23:15, 13 sie 2013
To jest kwestia układu wtryskowego albo krokowca, ponieważ ewidentnie zachodzi tu problem z podawaniem mieszanki paliwowo-powietrznej. Najprawdopodobniej którędyś dostaje się lewe powietrze i auto nie chce gadać. Mam już serdecznie dosyć tego samochodu, pomimo, że jest ekonomiczny, to napsuł mi najwięcej krwi. Następna też będzie włoszczyzna, ale już nie Panda, obym tylko sprzedał tego parcha szybko.
Numer postu:#34 przez VipAdiVip » Wt 23:47, 13 sie 2013
dlatego mowie regulacja zaworów wtryskowych tak zwane płytki na benzynie to jest =.=" mój mechanik pracuje od 15 lat w Fiacie serwisuje juz kilka lat moje samochodziki i jeszcze nigdy sie nie pomylił wierzę że to bedzie to
Numer postu:#35 przez waldekb3 » Śr 5:35, 14 sie 2013
Agent napisał(a): Pytanie gdzie jest ten elektrozawór sterujący odprowadzaniem oparów?
Z boku kolektora ssącego , od strony pompy haulcowej.Nie sposób się pomylić bo do niego podłączony jest niebieski wężyk który idzie od pochłanicza oparów (ten który większość tak namiętnie obcina i zaślepia).Wężyk jest na szybkozłączce.
Numer postu:#37 przez anabol18 » Cz 11:31, 13 lut 2014
Witam... Od kilku Dni Nasza panda 1.2 69 KM ma problem z odpaleniem na zimnym silniku ... tj . trzeba długo kręcić ,potem problem znika przy każdorazowym odpaleniu, ale powraca jak auto postoi z 8-12h . Auto ma instalacje gazową lecz próbowałem już kilkukrotnie przez zgaszeniem samochodu przełączyć na PB lecz żadnego innego efektu nie było ... z postów wnioskuję że może być to pochłaniacz par . Czytam i patrzę na forum i dalej nie wiem <bo konkretnej odpowiedzi ni było > jak zaślepić przewód ? czy po ucięciu zaślepić 2 strony czy tylko jedną jak 1 to którą , jeśli obie to czy może ścisk na przewód wystarczy ? zawsze potem można go popuścić i wrócić do tego co było przedtem ? I otwierając maskę gdzie szukać tego przewodu ? Auto z 2011 przebieg 25 tys
Numer postu:#38 przez matyja » Cz 18:32, 13 lut 2014
do pochłaniacza wchodzą dwa przewody (na szybkozłączki) - są to odpowietrzenia baku i powinny być one drożne od pochłaniacza wychodzi jeden przewód (wciśnięty), który idzie do kolektora i ten może być zatkany
żadną opaską tego nie ściśniesz, żeby później wrócić do stanu, jaki jest obecnie, bo te przewody są za sztywne
u mnie problemem odpalania jest obecnie prawdopodobnie czujnik położenia wałka - wymieniłem pochłaniacz i jest tylko troszkę lepiej
moja Panda ==> KLIK moja 307'mka ==> KLIK moja SV'ka ==> KLIK
Numer postu:#39 przez anabol18 » Pt 23:23, 14 lut 2014
Dziś przed pracą byłem z żoną przy aucie aby na własne oczy zobaczyć co się dzieje ... bo z opowiadań to nie wiele mogłem wywnioskować ....a nie chce TU pisać o czymś co tylko słyszałem Więc po próbie odpalenia rozrusznik kręci <około 5 razy> auto odpala i zaraz gaśnie,następna próba to samo odpala i przed wejściem w swoje obroty gaśnie dopiero za 3 razem odpaliło .... Przeczytałem kilka postów odnośnie problemów z odpalenie i na 90% przypadków zabieg zaślepienia pochłaniacza pomógł. Wyczytałem również ze z pochłaniacza wychodzą 2 niebieskie przewody dołem i jeden górą .... a] ten górny ucinam około 2 cm od pochłaniacza ,w odcięty luźny przewód i wkręcam śrubę M5 ,owijam wszystko szkotem b] ,a 2 możliwość to po przecięciu przewodu górnego, szczypcami spłaszczam luźny przewód i na zakładkę go robię z 2 razy i też szkotem owijam
na 2 cm koniec z pochłaniacza nakładam wąż gumowy ze ściskiem aby nie spadł i i kieruję go na dół i szybkozłączką mocuję go aby nie latał luźno
nie wiem który sposób będzie lepszy .....a czy b ale przed wykonaniem tego zabiegu mam zamiar jeszcze wyjeździć paliwo <1/4> baku zostało> i zaleje z LOTOSA do pełna świeżej PB... jeżeli problem ustąpi automatycznie wina leży po stronie pochłaniacza ,mniej paliwa więcej oparów w baku ...
Numer postu:#40 przez matyja » So 1:42, 15 lut 2014
przed robieniem czegokolwiek zalej bak do pełna i zobacz, czy czasem nie będzie lepiej to Cię może umocnić w przekonaniu co do konieczności wykonywania tych czynności
moja Panda ==> KLIK moja 307'mka ==> KLIK moja SV'ka ==> KLIK
Numer postu:#41 przez anabol18 » Pn 16:24, 17 lut 2014
No to reguła się potwierdziła ....Po zatankowaniu do pełna Panda pali od strzału ... Jak tylko się ociepli to zaślepię to co powinno być już w fabryce zrobione .... Dzięki za pomoc