Numer postu:#16 przez zibi63 » Pt 9:01, 07 lis 2014
Niestety , nie po raz pierwszy okazuje się, że nadmierna wiara we współczesną motoryzację może mieć fatalne skutki. To co zauważyli piszący wcześniejsze posty, to fakt pogorszenia się właściwości antykorozyjnego zabezpieczenia blach. Wynika to z faktu szukania oszczędności (choć ogromny wpływ ma także jakość i przygotowanie do malowania powierzchni blach- notoryczne kłopoty miał z tym ford)i nie dotyczy tylko fiatów. Swoją drogą ocynk na blachach też nie jest antidotum na problemy z rdzą. Z doświadczenia z poprzednim samochodem, jakim było Seicento wiem, ze taka ochrona sprawdza się do czasu. Potem pojawiają się problemy z samym ocynkiem- nabiera on cech białego nalotu w bąbelkach pod lakierem. U mnie problem dotyczył dolnych krawędzi drzwi i tylnej klapy (w tym okolic zamka). Jedyna rada to wykonanie konserwacji. Ja u siebie w rocznej Pandzie zrobiłem konserwacją ma gorąco właśnie w progach, podłużnicach, pokrywie bagażnika i masce silnika. Po dwóch latach dodałem konserwację środkiem w sprayu dolnych powierzchni wewnątrz drzwi.W jednym i drugim przypadku nie obyło się niestety bez smrodu środka konserwującego do czasu wyschnięcia i wywietrzenia. Pozostało tylko kontrolowanie od czasu do czasu. Tu jednak mała uwaga. W Seicento progi miały otwory u dołu, które nie były niczym zatykane (przynajmniej tak było u mnie), natomiast w Pandzie są one zatykane korkami. Myślę, że nieodzownym jest od czasu do czasu otwarcie korków i zapewnienie dostępu powietrza w okresie, kiedy jest sucho aby pozbyć się wilgoci. Natomiast na odpryski lakieru jest tylko jedna rada- natychmiastowe zaprawki.