witam, mam bardzo zbliżony problem a mianowicie... zakupiłem fiata pandę od znajomego 84000 km, 2005r - wiedziałem. że turbina była wymieniana przy 40000 na oryginalną. Ostatnio zauważyłem, że czasami mam taki oto problem:
samochód czasami potrafi strasznie się zamulić - dochodzi do 2000 obr i koniec... a wręcz zaczynają obroty spadać - tak się dzieje na 1, 2,3 .... wyżej nie mam szans wrzucić nawet biegu. Na 'luzie' również do 2500rpm i koniec. To co mi się udało zdiagnozować:
1. Dzieje się tak przy zimnym silniku
2. Gdy jest wilgotno (padało rzęsiście)
3. Po rozgrzaniu silnika do ok 65 stopni problem ustępuje.
Nadmienię, że zdarzyło mi się to 2 razy na 3000 km...
Dodam również, że powiązałbym to z przypadkiem też opisywanym tutaj na forum (http://forum.pandaclubpolska.org/viewtopic.php?f=5&t=3122&p=52109&hilit=jtd#p52109), że po deszczach zbiera się woda gdzieś przy EGR.... gdyż też to wystąpiło u mnie raz po 2 dniach opadów i nieodpalanym silniku - po podtrzymaniu 'gazu' auto jeździło normalnie (woda wyparowała - jak mniemam)
oczywiście żaden błąd nie wyskakuje na desce...
jakieś wskazówki od czego zacząć - nadmienię, że wolałbym to sam zrobić....