Witam Panowie temat nieco już "zastany".
Panda 1,1 z końcówki roku 2005 (silnik z nową górą, zakręcany korek oleju)
Byłem dziś u mojego mechanika, to solidny facet, naprawiam u niego auta już od ładnych paru lat.
sprowadzało się to tylko do obsługi eksploatacyjnej, ma opinię naprawdę solidnego i inteligentnego gościa,
nie jest ściemniaczem czy jakimś ignorantem. Pytałem o te nieszczęsne zawory i on na swoim kompie po Vin,
gdzieś tam w swoich bazach danych (nie wiem gdzie on tam zagląda)

sprawdził i jakie było moje zdziwienie gdy odpowiedział że
jest w tym silniku regulacja hydrauliczna. upss... ok pomyślałem może czegoś tam nie doczytał, ale głupi nie jest (jednak nikt nie jest idealny)

A samo autko zachowuje się tak: odpalam i słychać wyraźnie zaworki, po 10 sek (mniej więcej) jest już ciszej, jak silnik złapie trochę temperatury to ciężko w środku stwierdzić czy silnik jeszcze działa, zawory cichną również gdy po odpaleniu lekko się przegazuje silnikiem, dynamika jest, olej to mobil 5w40. przebieg 118000, panda kupiona od pierwszego właściciela, który nie robił nic z zaworami bo podobnie twierdził że są hydraulicznie regulowane. Objawy są typowe jak w autach z hydrauliką (normalne)
Jest to moja pierwsza panda, ale miałem dwa X seicento 1,1 służbowe i tam płytki były, silniki też jednak zachowywały się inaczej,
na wolnych obrotach i wysokim biegu potrafiły zadzwonić zaworami. Przerobiłem też seja 0,9 tam hydraulika, ale kiepska.
Czy ktoś z szanownych kolegów na własne oczy, mając jednocześnie pojęcie (z całym szacunkiem) widział zdjętą pokrywę od 1,1
z nową górą (korek zakręcany) i może coś powiedzieć na ten temat. (nowego)