Numer postu:#2 przez Pentium » N 12:52, 14 kwi 2013
Zadałeś pytanie i w zasadzie sam na nie odpowiedziałeś. Silnik zimny po rozruchu dostaje większą dawkę paliwa, aby był zdolny pokonać większe opory ruchu, pracuje na zwanym dawniej z gaźników "ssaniu", widać to zresztą po obrotach biegu jałowego zaraz po uruchomieniu oscylującym w granicach 1200 obr./min. W miarę rozgrzewania dawka paliwa spada do wartości nominalnej dla temp. ok. 90 stopni. Zwiększonej dawki paliwa po rozruchu silnik nie zawsze spali do końca, jeżeli faza rozgrzewania trwa krótko jest to ilość minimalna, któa szybko odparuje w toku dalszej pracy. Zatankuj bak benzyną do pełna, przejedź wyłącznie na benzynie odcinek powiedzmy 200- 300 km, zatankuj znowu do pełna, zobaczysz jakie wyszło średnie spalanie na 100 km, zmień termostat na nowy, powtórz czynności z tankowaniem i jazdą na benzynie, powinieneś stwierdzić różnicę ( a skoro widać różnicę, to po co przepłacać ?)