Szybę wymieniono, nie czyniąc przy tym większego spustoszenia
Widzieli, że na ich parkingu robiłam zdjęcia auta, poza tym wymogłam na pracowniku żeby poszedł, obejrzał auto i odnotował na protokole brak uszkodzeń
Kazali auto na 10 godzin zostawić i wydali bez naklejek, taśm, zabezpieczeń itp.
A wywalczenie od ASO samochodu zastępczego - to dobry materiał na powieść z wątkiem szpiegowskim