Mała aktualizacja.
- Kupiłem i założyłem chwyt powietrza (51871443), brakowało go od czasu jak mam auto. To ta szeroka rura która łapie powietrze i doprowadza do filtra.
- Wymieniłem wkład filtrujący (55192012).
- przeczyściłem przepustnice (77366849), która nie była raczej brudna. Tak jak arnold pisał, jest to przepustnica bez silnika krokowego.
- Wymieniłem sparciały, popękany gumowy przewód giętki o śr. wew. 6mm (5177763). Jest to przewód wychodzący z obudowy filtra powietrza przed wyjściem do przepustnicy. Przewód ten idzie pod przepustnice w lewą stronę. Nie wiem do jakiej części auta. Nie znam się za bardzo na tym wszystkim.
Efekt końcowy.
Po zmontowaniu i przeprowadzaniu autoadaptacji wg wskazówek na forum. Pozostawiene do nagrzania, przygazowanie kilka razy, wyłączyć, zapalić przygazowałem jeszcze kilka razy, wyłączyłem, włączyłem, no i w trase testową.
Byłem bardzo dumny z siebie po testach. Silnik schodził płynnie na niskie obroty, nie dusiło i nie cząsło, wszystko jak należy.
Następnego dnia rano było już po staremu. Podczas kilku godzin jazdy zgasł chyba 3 razy przy zatrzymywaniu. Silnikiem nadal trzęsie przy schodzeniu na niskie obroty.
Będę dalej szukał. Ale zaskakujące jest, że po autoadaptacji czy może pseudoautoadaptacji silnik schodził z obrotów płynnie.