przez Pacjent:
Panda 1,2 4x4 wersja climbing, pełne wyposażenie elektryczne, komputer.
Objawy:
1. Samochód czasem nie zapala, dzieje się to nieregularnie, w zupełnie nieprzewidywalnych momentach. Rozrusznik kręci, ale wygląda to na usterkę immo, brak paliwa (awaria pompy) lub niedziałający układ zapłonowy.
2. Podczas jazdy w sposób nieregularny pojawiają się błędy układu chłodzenia. W nieoczekiwanych momentach wskaźnik temperatury nagle wędruje do maksimum, żeby za chwile spaść do wartości normalnej. Co ciekawe, te wskazania pojawiają się nawet na zimnym silniku, czasem zaraz po odpaleniu. Jeśli błąd pokaże się na zimnym silniku i na wolnych obrotach samochód gaśnie i nie można go już odpalić - na liczniku wyświetlany się błąd EBD
3. Przy probie odpalenia silnik kręci ale nie startuje, a komputer wskazuje błąd EBD oraz świeci ikonka immobilisera. Usterka czasem sama przechodzi po kilku godzinach. Bywa, że na drugi dzień samochód odpala normalnie.
4. W trakcie jazdy silnik na moment gaśnie (dwie, trzy sekundy) po czym rusza. Zwykle pojawia się także komunikat o problemie z układem chłodzenia. Takie skoki mogą się pojawiać kilka razy w trakcie jazdy, ale czasem nie występują wcale.
5, Próba diagnostyki u mechanika zawsze kończyła się fiaskiem, bo po wystąpieniu awarii komputer wskazywał zwykle błąd czujnika położenia wału. Kasowanie błędu czy wymiana czujnika nie dawała żadnych efektów poza nabijaniem kosztów. Generalnie wszystkie opisane objawy występowały w sposób przypadkowy i zupełnie nieregularny. Często nie dało się ich stwierdzić w warsztacie zgodnie ze starą zasadą, że "w obecności serwisu zawsze wszystko działa"
Co zrobiono:
1. Wymiana przekaźników w komorze silnika (oba czerwone przekaźniki). Ta czynność nie jest to bezwzględnie związane z opisaną awarią, ale podczas oględzin komory silnika udało się wykryć fakt, że styki tych przekaźników były silnie skorodowane.
2. Dokładne czyszczenie płytki bezpieczników i przekaźników w komorze silnika, a także oczyszczenie złącz wtyczek i zabezpieczenie tej części układu przed wilgocią.
3. Płytka z bezpiecznikami w kabinie (na dole po lewej stronie kolumny kierownicy). Po wymontowaniu należy dokładnie oczyścić tę płytkę. Głównym zadaniem jest poprawienie wszystkich punktów lutowania. Do naprawy został użyty starszy lut z mieszanki cynowej z ołowiem, która znacznie lepiej od współczesnych (bezołowiowych) znosi różnice temperatur i trudne warunki pracy w aucie. Punkty lutowania zostały poprawione zwykłą lutownicą, "na grubo" z niewielkim nadmiarem lutu.
4. Przy ponownym montażu płytki skrzynka została dokładnie zabezpieczona przed wilgocią (olej wazelinowy). Miejsca lutowania warto zabezpieczyć przed utlenianiem lutu lakierem caponowym, lakierem spirytusowym lub przynajmniej pokryć wazeliną bezkwasową. Przy okazji zabezpieczone zostały także złącza i kable (olej silikonowy).
5. Wiązki kabli wychodzące z wtyczek zostały zabezpieczone za pomocą odcinków tzw. asfaltowej taśmy izolacyjnej na odcinku około 10cm. Poza lepszą izolacją przeciw wilgoci, taśma niweluje także
ryzyko ewentualnych uszkodzeń mechanicznych kabli. Zwykła taśma PCV jako zbyt sztywna raczej nie spełni tych warunków.
Po czyszczeniu i naprawie płytki oraz zabezpieczeniu elementów instalacji przed wilgocią, wszystkie opisane problemy ustąpiły a praca silnika natychmiast wróciła do normy. Awaria była drobna, ale niezwykle uciążliwa i należąca do gatunku skutecznie unieruchamiających samochód. Mam nadzieję, że opis pomoże wykryć i usunąć tego typu niedomagania także innym użytkownikom Pand.
