Wysoka temperatura płynu po włączeniu zapłonu
Napisane: Pt 22:26, 19 sie 2016
Bry.
Kolejny dziwny problem. Tym razem - szalejąca temperatura.
Po dłuszy postoju (parę dni) bardzo często (ale nie zawsze) występuje takie zjawisko, że po przekręceniu kluczyka na zapłon (lub włączeniu silnika) - wskazówka od temperatury płynu leci na maksa, zapala się czerwona kontrolka i komp krzyczy "za wysoka temperatura, zatrzymaj się, zgaś silnik".
Po jakiejś sekundzie, alarm znika i wskazówka spada z powrotem na zero.
Raz zdarzyło się, że nawet radio straciło ustawienia. Tak jakby prądu mu brakowało, albo jakby były jakieś skoki napięcia.
Dodam, że auto odpala normalnie, bez zająknięcia (z włączonymi światłami mijania). Akumulator po kilku dniach stania ma 12,9V. Po odpaleniu - 14.4V.
Nie wiem czy to jest związane z tematem - jak już auto się porządnie rozgrzeje - trzeba długo kręcić rozrusznikiem, żeby odpaliło (na to tez nie ma reguły).
Komp czysty, zero błędów.
Kolejny dziwny problem. Tym razem - szalejąca temperatura.
Po dłuszy postoju (parę dni) bardzo często (ale nie zawsze) występuje takie zjawisko, że po przekręceniu kluczyka na zapłon (lub włączeniu silnika) - wskazówka od temperatury płynu leci na maksa, zapala się czerwona kontrolka i komp krzyczy "za wysoka temperatura, zatrzymaj się, zgaś silnik".
Po jakiejś sekundzie, alarm znika i wskazówka spada z powrotem na zero.
Raz zdarzyło się, że nawet radio straciło ustawienia. Tak jakby prądu mu brakowało, albo jakby były jakieś skoki napięcia.
Dodam, że auto odpala normalnie, bez zająknięcia (z włączonymi światłami mijania). Akumulator po kilku dniach stania ma 12,9V. Po odpaleniu - 14.4V.
Nie wiem czy to jest związane z tematem - jak już auto się porządnie rozgrzeje - trzeba długo kręcić rozrusznikiem, żeby odpaliło (na to tez nie ma reguły).
Komp czysty, zero błędów.