Specjalnie dla kolegi przemekbial, który na sb się dopytywał czy da się dźwignię/manetkę wymienić bez ściągania kierownicy. Da się i po krótce tłumaczę:
Najpierw potrzebujemy manetki:
Magiczna manetka z TRIP, wychodzą dwa kable, wiadomo, pod 2 i 4 pin, ale kablologia na koniec, najpierw czysto manualnie. Ściągamy osłony z kierownicy, od dołu trzy krzyżakowe śruby, troszkę trzeba pomacać, żeby wyszła bez uszczerbku. Mamy wtedy jak na dłoni gniazdo, w którym manetka siedzi. Manetka w położeniu 0 musi być, czyli ani do przodu, ani do tyłu, ani w dół, ani w górę. Manetka zaczepiona jest w gnieździe na dwóch bolcach:
Zaznaczyłem strzałkami, które to bolce, dla ułatwienia i poprawienia widoczności podciągnić gumę ochronną wyżej.
Samo gniazdo, w którym manetka siedzi wygląda tak:
Jak ściągniesz manetkę jesteś w domu, sukces murowany, przy wsadzaniu nowej z TRIPem musisz pamiętać, żeby wpychać ją na miejsce tak jakbyś chciał mieć załączony spryskiwacz tyłu, czyli wpychasz w pozycji odepchniętej od siebie, w przeciwnym wypadku będzie spryskiwacz leciał cały czas
Jak manetka siedzi w gnieździe to podłączasz kable i sprawdzasz czy działa, obniżasz tą maskującą gumę i koniec, skręcasz do kupy i cieszysz się pięknym tripem za pół ceny
Aha, za szkody odpowiedzialności nie ponoszę, napisałem instrukcje na podstawie własnych doświadczeń i nic nie zniszczyłem i działa. Trzeba być delikatnym, a sukces murowany, czas potrzebny ~15 minut.
A i żeby wzmocnić efekt i pokazać, ze nie blefuje: